Wormwood – „Ghostlands: Wounds From a Bleeding Earth” (2017)

To, że kraje nordyckie metalem stoją, wiadomo nie od dziś. Kompozycje, którymi raczą nas przedstawiciele tych dumnych narodów od zawsze zajmowały szczególne miejsce na muzycznej mapie Europy. Tym razem wybieramy się do Szwecji, a konkretnie do stołecznego miasta Sztokholmu, by poznać bliżej debiutancki album grupy Wormwood, zatytułowany Ghostlands: Wounds From a Bleeding Earth.

Godzinny materiał otwiera klimatyczne ambientowe intro, w którym usłyszymy klasyczne trąby i bębny, jakże charakterystyczne dla tradycyjnej muzyki skandynawskiej. Grupa Wormwood bowiem sięga po folkowe korzenie muzyki, tworząc przy ich udziale mieszankę brudnego black metalu z czystymi melodiami, miejscami dorzucając do kotła lekkie, heavymetalowe riffy i przejścia. To, co panowie Nox i Rydesheim tworzą przy pomocy swoich sześciostrunowych instrumentów, to czysta poezja. Gitary świetnie ze sobą „gadają”, co potwierdza już drugi utwór, The Universe is Dying. Motywy gitarowe na całym albumie wpadają w ucho – mocniejsze riffy wywołują niekontrolowane tupanie nogami, a delikatne motywy przyjemnie kołyszą. Panowie z Wormwood nie biorą jeńców i nie boją się odważnych zmian tempa, co pokazuje chociażby numer Godless Serenade, czy Oceans, kompozycje na tyle skomplikowanie poskładane, iż wydaje się, że trudno oddać ich klimat na żywo. Po zmiennych jak wzburzone morze utworach muzycy na chwilę składają ciężki oręż, by chwycić za instrumenty akustyczne. Prowadzą tym samym bajeczną opowieść zatytułowaną Silverdimmans Återsken z gościnnym udziałem Alexandry „Lally” Moqvist, która wspiera wokalistę Nine również w kolejnym numerze, Tidh ok Ödhe. Te jedyne kompozycje zawierające teksty w języku szwedzkim, zdecydowanie wywołują pozytywne zaskoczenie pośród anglojęzycznych piosenek na Ghostlands. Kolejne utwory na płycie utrzymują równy poziom wytyczony przez pierwszą połowę krążka. Panna Moqvist czaruje swoim głosem jeszcze raz w What We Lost in the Mist i zamykającym debiut Wormwood To Worship.

Dwanaście utworów zawartych na debiutanckim albumie Szwedów daje obraz zespołu, który zna się na rzeczy. Doświadczenie muzyków przekłada się na kompletny krążek, w którym wszystkie elementy układanki idealnie do siebie pasują. Ghostlands: Wounds From a Bleeding Earth powinna zainteresować przede wszystkim fanów Enslaved, choć zachęcam wszystkich weteranów heavy i melodyjnego black metalu do sięgnięcia po debiut Wormwood. Odpowiedzialność w pełni biorę na siebie.

Ocena: 10/10

Vladymir
(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , , .