Muszla Fest – dzień drugi (20.08.2016)

Drugi dzień rozpoczął pierwszy zespół konkursowy The Shitstorms. Jak sami się określają, grają „głośny garaż”. Bydgoskie trio mimo małej publiczności spodobało się słuchaczom, przez co stało się rywalem dla grających później kolejnych zespołów. Drugi zespół tego dnia to This Noise grający melodyjny hardcore punk. Wrocławski zespół z mojej perspektywy wydawał się ciekawszy od poprzednika. Krótkie, pełne energii utworu bardziej przykuły moją uwagę. Zespół wyrównał poziom i po 40 minutach zszedł ze sceny. Trzecim i ostatnim zespołem konkursowym była kapela M.O.R.O.N.. Ona ze wszystkich trzech ma za sobą najdłuższy staż sceniczny. Kiedy grupa zakończyła swój występ pomyślałem: ”Mamy zwycięzce”. Nagrodą za pierwsze miejsce w tegorocznym konkursie było: koncert na dużej scenie na Muszla Fest 2017, sesja nagraniowa w studiu i realizacja wideoklipu.

 

W międzyczasie na dużej scenie wystąpiła bydgoska grupa Vidian, która to niestety trochę zanudziła klimat Muszli. Po pierwszym dniu festu, ten zespół nie pasował do wyglądu i zamysłu koncertów. Dobrze, że jako pierwsi pojawili się na scenie, bo granie późną porą uśpiłoby wielu uczestników festu.

Kolejny urodzinowy band – Raw Power. Hardcoreowa grupa z Włoch, która obchodziła w tym roku 35 lat grania. Byłem pod wrażeniem poziomu jaki trzymają, już nie prezentujący się tak młodo, muzycy. Mimo zmęczenia i paru zmarszczek na twarzy, ich muzyka nadal kipiała młodością i energią.

Po koncercie grupy M.O.R.O.N., przyszedł czas na pochodzący z Kanady zespół Bishops Green. Już na samym początku grania, wokalista Greg Huff, zszedł se sceny i każdą z piosenek wykonywał pod barierkami, mówiąc, że w taki sposób będzie blisko swoich fanów. Ku mojemu zdziwieniu, mimo dość krótkiej działalności zespołu, teksty piosenek znała spora część festiwalowiczów.

Po słupskim zespole Karcer, który trzymał słuchaczy dalej w atmosferze punk rocka, na dużej scenie pojawiła się grupa All For Nothing.

Wokalistka szybko przejęła kontrolę nad tłumem. Wszyscy się bawili, skakali do muzyki i chętnie wykonywali jej polecenia, bowiem podczas ich występu pojawiły się pierwsze stage dive’y, do których namówiła Cindy, nie zwracając uwagi na niezadowolone miny ochroniarzy.

Na małej scenie kolejny hardcoreowy, bydgoski zespół – Old Fashioned. Bydgoscy fani przywitali skład wielkimi brawami. Zebrany tłum wysypywał się z małego namiotu. Wraz z pierwszy dźwiękami wszyscy zaczęli szaleć, czyli pogo i mosh na pełnej k…….

Przyszedł czas na wyniki konkursów. Główną nagrodę wygrała grupa The Shitstorms, a wyróżnienie otrzymał zespół This Noise.

Po ogłoszeniu wyników nastąpił kolejny występ na dużej scenie, gwiazdy wieczoru – zespołu Vader. To był dopiero ogień! Dosłownie. Prócz świetnej muzyki jaką prezentowali muzycy, można było również nacieszyć oko wyglądem sceny i efektami specjalnymi: miotacze ognia, podpalane krzyże, czy też maszyny do dymu.

Ostatnim zespołem na Muszla Fest 2016 był młody skład Astrid Lindgren. Mimo wielkiego przeskoku z Vadera na materiał, który przedstawiła grupa z Poznania, to fani – przyjęli ich całkiem ciepło. Głębokie teksty i ujmująca muzyka trafiła do zebranych i wraz z wyciszeniem ostatnich dźwięków, zakończyła tegoroczną edycje Muszla Fest.

Organizatorzy nie zawiedli. Kapele nie zawiodły. Nagłośnienie i zorganizowanie festu też na wysokim poziomie, więc czego chcieć więcej? Kolejna edycja Muszli za mną. Z kim widzę się za rok?

Jakub Zakrzewski
Latest posts by Jakub Zakrzewski (see all)
(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , , , , , , , .