Poznaniacy z Above Aurora wskoczyli na rynek z ogromnym hukiem. Ich debiut z 2016 roku zebrał pochlebne oceny, choć nie obyło się bez wytknięcia uderzających podobieństw chociażby do Mgły. Czy podopieczni Pagan Recordsnadchodzącą EPką udowodnią, że stać ich na nieco więcej?

Path to Ruin – trzy utwory zarejestrowane w islandzkim Studio Emissary (gdzie nagrywała między innymi Myrkur), miksowane przez Stephena Lockharta, brzmią nieco bardziej profesjonalnie – na ich tle poprzednie wydawnictwo wypada dość surowo. Tegoroczny krążek zawiera dużo więcej metalowego ciężaru i muzycznej przestrzeni, czego zwiastunem może być już sama okładka. Chaos kontrolowany powinien być wizytówką tej kapeli. EPka pod względem technicznym dorównuje Onwards Desolation. Znajdziemy tu wszystko to, co charakteryzuje zespół – miarowe zmiany tempa, głęboką czerń i pełen profesjonalizm.

Pierwszym utworem jest Delusional Disorder, który już od pierwszych sekund wskazuje, jak bardzo zmienił się wydźwięk kapeli. Jest ciężej, głębiej i dużo bardziej hipnotyzująco. Wokal nagrany w sposób bardzo klarowny pozwala zrozumieć niemal każde słowo, a instrumenty brzmią – co tu dużo pisać – mistrzowsko. Abyssal Hades również pokazuje jak bardzo rozwinął się zespół. Zdecydowanie nie brzmi jak utwór grany przez początkujących muzyków, czego dowodem jest również wieńczące całość, tytułowe Path to Ruin ze wspaniałym dętym motywem w roli głównej. Pozostaje nam czekać do kwietnia, aż na sklepowych półkach pojawi się fizyczny nośnik i mieć nadzieję, że będzie on zwiastunem kolejnego, świetnego długograja.

Chłopaki z Above Aurora doskonale wiedzą, jaką drogą chcą podążać i stanowczo jeńców nie biorą. Są pewni swojej muzyki i obranego kierunku. Choć nadal można mnożyć porównania do znanych i cenionych kapel, na Path to Ruin znaleźli swój patent, któremu w żaden sposób nie można zarzucić powielania znanych już schematów. Widocznie w przypadku dobrej muzyki podświadomie szukamy skojarzeń z czymś, co już chwyciło za gardło. W końcu, bycie porównywanym do najlepszych to nic złego i niczym krępować nie powinno.

Ocena: 8/10