Atomowe serce bije w Warszawie. Chłopaki postanowili zebrać się razem i robić muzykę, której słuchali ich rodzice. Oczywiście z dużą domieszką kapel ich rówieśników, bądź ciut starszych. „Po co odgrzewać stare kotlety?” – powiedziałby jakiś muzyczny malkontent. Po co robić muzykę, która dawno temu ruszała masy do zabawy i tańca pod sceną, a teraz wydaje się archaiczna. Po co sypać melodyjne solówki spod palców. Odpowiedź jest jedna – dla czystej przyjemności! Zebrać kolegów, zapakować backline do busa i pojeździć po Polsce. Wreszcie nagrać płytę i wydać ją swoim sumptem, bo kogo interesuje stary hard rock, bądź heavy metal. I najważniejsze, mieć z tego szczerą radość. Owocem tego rock’n’rollowego upojenia chłopaków z Warszawy jest Into The Light, który mam wielką przyjemność słuchać i recenzować.
Sześć kawałków na tym CD, może wywołać uśmiech na twarzy ludzi, którzy nagrywali muzykę z radia w latach ’70 i ’80-tych. Pierwszy riff daje do zrozumienia, z czym będziemy obcować przez cały materiał. Zawsze mi się podobał melodyjny hard rock flirtujący z klasycznym heavy metalem. Atom Heart w swoim brzmieniu fajnie miesza te gatunki, i warto podkreślić, że nie jest to przesadzone. Przede wszystkim debiut został porządnie nagrany. Gitary i wokal grają na jednym poziomie, sekcja natomiast fajnie pulsuje. Sofia, czyli numer promujący krążek jest tego idealnym przykładem.
Kilkukrotnie z rzędu wałkowałem płytę w samochodzie i w domu, przez co w Atom Heart usłyszałem dużo Deep Purple. Może się mylę, ale w grze gitarzysty słychać inspiracje boskim Blackmorem. Nawet w tekście pada fraza Catch The Rainbow, która wiadomo, z czym się kojarzy. Duży plus, że sięgają po najlepsze wzorce. Z kolei w Walking Stick słychać granie spod znaku Dio. Tych odniesień jest bardzo dużo.
Minimum słów a maksimum muzyki jak to mawiał legendarny trójkowy radiowiec. W przypadku Atom Heart to stwierdzenie idealnie pasuje. Tego krążka trzeba po prostu posłuchać i ocena należy do was drodzy czytelnicy. Jednak moim zdaniem, jak na debiut jest to bardzo dobra pozycja.
Ocena 8/10
- Tortuga – „Tortuga” (2017) - 14 lipca 2017
- Gallileous – „Stereotrip” (2017) - 7 czerwca 2017
- Strange Clouds – „Calm Before The Storm” (2017) - 19 kwietnia 2017
Tagi: Atom Heart, debiutancka płyta, Deep Purple, Hard Rock, Rainbow, recenzja, review, Ritchie Blackmore, warszawa.