Author & Punisher – „Beastland” (2018)

Nadszedł czas, by przysiąść w końcu przy albumie dla mnie ważnym i jednym z ciekawszych wydanych w poprzednim roku. Troszkę wody w Wiśle upłynęło od czasu premiery, ale warto cofnąć zegar i trafić na album Beastland jednoosobowego projektu Author & Punisher. Płyta została wydana w końcówce poprzedniego roku przez Relapse Records.

Gatunkowo muzykę A&P należy umiejscowić gdzieś w rejonach twardego industrialu. Kręgosłup kompozycji jest zbudowany na elektronicznych beatach i odhumanizowanych harmoniach. Do tego dołożone są instrumenty klasyczne w postaci gitar i basu. Dominują miarowe, wolne tempa, które mogą przywoływać skojarzenia z Ministry z czasów Filth Pig, gdzie Jourgensen pokusił się o nieco bardziej melodyjny i mniej dziki materiał. Beastland w moim odczuciu cechują podobne elementy składowe. Z pozoru brzydki i wulgarny (na przykład Nihil Strength) posiada łagodniejszą stronę, która niby tak od niechcenia wplata świetnie brzmiące melodie (Nazarene). Przykładów takich przeciwieństw na albumie jest sporo (warto podkreślić zakręcony i przepełniony niepokojem Apparition, przypominający mi w początkowej części Die Eier von Satan zespołu Tool). Zatem mimo dosyć zbitego i pozbawionego powietrza ogólnego stylu projektu, mamy do czynienia z urozmaiconym materiałem, zmuszającym do poświęcenia pewnej dozy uwagi . Na koniec sugeruję sprawdzić materiał na żywo lub choć zobaczyć jakikolwiek koncert zarejestrowany i udostępniony w Internecie. Narzędzia Tristana Shone do tworzenia muzyki to maszyneria, która robi ogromne wrażenie i wyglądem więcej ma wspólnego z apokaliptycznymi wizjami kuli ziemskiej opanowanej przez roboty niż z tradycyjnymi instrumentami. Robi wrażenie!

Podsumowując, Beastland jest albumem dobrym i oryginalnym, od bardzo dobrego i oryginalnego twórcy, którego należy poznać.

Ocena : 8,5/10

Author & Punisher na Facebook’u.

(Visited 4 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , .