Cadaveris – „Ceremony Of Worshiping” (2017)

Czy to prawda, że od wschodu zawsze wieje chłodny wiatr? Co do tego nie mam pewności. Wiem jednak, że raz za razem dociera do nas stamtąd powiew ciekawej muzyki. Nie inaczej jest w przypadku debiutujących Rosjan z kapeli Cadaveris, których spojrzenie na black metal jest chłodne niczym syberyjska zima. Właśnie stamtąd – z Syberii – a dokładniej z miejscowości Niżniewartowsk, pochodzi trio, które swojej pierwszej pełnowymiarowej płycie nadało nazwę The Ceremony Of Worshiping.

W czasach, gdy albumy black metalowe są coraz dłuższe, a kompozycje trwają po kilkanaście minut, są wielowątkowe i rozbudowane, rosyjska grupa zdecydowała się na sięgnięcie po krótsze formy wypowiedzi. W ciągu pół godziny obcowania z Cadaveris przyjdzie nam zapoznać się z siedmioma kompozycjami. Całość otwiera Nonexistence, nastrojowy i mroczny utwór, w którym wiodącą rolę odgrywają instrumenty, wspierane pod koniec tajemniczymi wokalizami. Od pierwszych taktów Worship to Qayin dociera do nas przesłanie całego krążka: ortodoksyjny, ciężki, łamiący kości black metal. Prawdziwy hołd starej szkole, choć riffy gitarowe często odpływają gdzieś w bardziej współczesne rejony gatunku. Klasyczny cios, oscylujący gdzieś pomiędzy Mayhem i Deathspell Omega. Świetnie „gada” tu gitara prowadząca, której płaczliwe wstawki urozmaicają potężne riffy i ciężkozbrojną artylerię sekcji rytmicznej. Ta z kolei jest niesamowita. Nadaje albumowi niezwykłego tempa, tworzy krajobraz spustoszenia i zniszczenia, z którego wyrastają pokrętne riffy i solówki. Syntezę umiejętności Rosjan otrzymujemy dosłownie w każdym utworze. Trio genialnie radzi sobie z instrumentami, czarny metal w ich wydaniu robi robotę, wszystko do siebie pasuje i gra jak należy.

Oczywiście, można rzec, że w całościowym ujęciu album jest przewidywalny, że jest to pewne powielanie schematów i osiągnięć innych kapel. Ale czy w tym rzecz? Na ile jest to negatywna cecha? Cadaveris nie zrzyna z innych, tworzy swoją własną jakość, bardzo autentyczną i dobrze rokującą na przyszłość. Rodzimy język, którym posługuje się wokalista, stanowi miłą odskocznię od anglojęzycznego metalu, więc na koncie Rosjan zapisuję kolejny plus. Jest natomiast jedna rzecz, która mnie irytuje. Pół godziny z The Ceremony Of Worshiping to zdecydowanie za mało. Jeszcze jedno uderzenie na miarę ich Acies Sigillum lub Aeshma i byłbym ukontentowany. Koniec końców Cadaveris trafia jednak na jedną z wyższych półek, bym mógł z łatwością za jakiś czas wrócić do tego albumu, z niecierpliwością oczekując co przyniesie przyszłość temu intrygującemu debiutantowi.

Ocena: 8,5/10

Vladymir
(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , .