Czarna Magia – „Inwokacja Pierwotnej Siły” (2019)

Tym razem nadszedł czas, bym skonfrontował się ze styczniowym wydawnictwem od The End of Time Records. Mowa o projekcie Czarna Magia i krótkiej płycie zatytułowanej Inwokacja Pierwotnej Mocy. Głównym działaczem projektu jest ukryty za imieniem zapożyczonym z mitologii J.R.R Tolkiena niejaki Balrog, którego możecie znać z udzielania się w bardzo dobrym zespole Serpent Seed.

Jak się można domyśleć, muzyka zawarta na Ep Czarnej Magii oscyluje w klimatach około black metalowych i jego bardzo surowych i wręcz prymitywnych rejonach. Nie będę ukrywał, że są to klimaty rzadko przeze mnie preferowane, wolę jednak szybkie, agresywne i brutalne akty. O ile muzycznie Czarna Magia w swym surowym obliczu jest dla mnie do przejścia (nawet pomijając podejrzane zagrywki na perkusji), o tyle mam problem z polskojęzycznymi tekstami. Mają one wieścić demoniczną siłę ducha, arogancję i wszystkie wartości znane tym, którzy dali sobie czas, by zapoznać się z filozofią satanizmu. Nie mam z takim przesłaniem problemu, ale Balrog zabrał się do tematu w moim odczuciu zbyt prostolinijnie i w wielu momentach naiwnie. Nie pomagają też kojarzące się z jarmarkiem czy cyrkiem przemowy z nałożonym na wokal kościelnym pogłosem. Są to najsłabsze momenty Inwokacji i wielce zniechęcające w pierwszym rozdaniu. Po kilku następnych na szczęście wyłapałem kilka plusów, co uratowało materiał przed moim linczem.

Ogólny klimat płyty przypomina mi stare nagrania naszej polskiej legendy Holy Death, które męczyłem lata temu na kaseciaku, łaknąc jak najwięcej kontaktu z black metalem. Sposób, w jaki materiał jest skomponowany i nagrany, ta niedoskonałość, pozwala wrócić wspomnieniami do lat 90. i dzięki nostalgii „pograć” trochę w świadomości. Da się także wyłapać sporo fajnych, mocno norweskich riffów gdzieś z pogranicza Under Funeral Moon Darkthrone.

Na wyróżnienie zasługuje także ostatni utwór nazwany Sen czarownika. Utwór jest pozbawiony tekstu, zabarwiony tylko potępieńczymi krzykami do akompaniamentu bardzo wolno kroczącego podkładu muzycznego. W takiej odsłonie band najlepiej wypada i tworzy bardzo ciekawy, złowieszczy klimat.

Czarna Magia bez wątpienia jest niszowym projektem dla kompletnych purystów polskiej sceny black metal. Nie wątpię, że znajdzie sobie grono maniaków, nieliczne, ale oddane, które ceni sobie klimat ponad wypasione produkcje. Ja na dzień dzisiejszy słyszę tu sporo mankamentów, które nie pozwalają mi na wysoką notę.

Ocena : 5/10

Czarna Magia na Facebook’u.

(Visited 3 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , .