Demonhead – „Black Devil Lies” (2019)

Kurs na antypody śladami kapitana Cooka wcale już nie wydaje mi się metalowo egzotyczny. Sporo fajnych płyt nadesłano do nas z Australii, także i tych, które hołdują heavy metalowemu graniu. A taką właśnie dziedziną hałasowania para się pochodząca z Melbourne kapela Demonhead. Black Devil Lies to ich drugi krążek i dzieło w pełni dojrzałe.

Najczęściej zespoły lubią wytaczać najcięższe działa już na początek, a mam wrażenie, że Against the Grain i Betrayal Avenged wypadają tyleż poprawnie, co jednak nie ukazują pełni możliwości. Ale stopniowo Demonhead się rozkręca. The Ritual jest już zdecydowanie bardziej wyrazisty, być może dlatego, że podany z nowocześniejszym, mocniej wbijającym się w głowę groovem. Kiedy zaś Australijczycy postanawiają mocniej pokombinować, wychodzą im numery – w moim przynajmniej przekonaniu – najciekawsze. Taki Children of the Night, niby jak na standardy heavy metalowej epickości stosunkowy krótki (cztery i pół minuty), a jednak udało się w nim zmieścić kilka tematów, w tym nośny zaśpiew, doskonale sprawdzający się zapewne na koncertach.

Mimo wszystko więcej tutaj rozwiązań z lat 90. i późniejszych niźli staroświeckiego podejścia. Bo znajdziemy na Black Devil Lies chociażby bliższy stonerowi riff (tytułowy numer) albo lekko thrashujące momenty (bonusowy na wydaniu CD No More). A poza tym jest raczej dziarsko, z rozmachem i energią, bez wokalnych wygibasów (więcej to skandowania niż przebieżek po kilku oktawach), z ciekawymi harmoniami gitar, może nie powalającymi, ale nośnymi riffami. No i czasem pojawia się bardziej klimatyczny motyw (Zombocalypse).

Demonhead serwuje słuchaczom niezłą heavy metalową płytę bez szczególnych olśnień. Brakuje tu choćby jednego kawałka, który zasługiwałby na miano metalowego hymnu. Na Black Devil Lies znajdziemy za to rzemiosło na przyzwoitym poziomie i niezłe próby łączenia starych patentów ze świeższym podejściem. Heavy metal w wydaniu Australijczyków jest po prostu aktualny, a czy udany, to już pozostawiam indywidualnej ocenie. Może to komuś wystarczy. Doceniając jednak trud zespołu w budowaniu czegoś swojego z szeregu znanych rozwiązań, wypada chociaż sprawdzić. Zwłaszcza, że teksty, odrzucając stereotypowy sztafaż heavymetalowy, starają się dotykać problemów bliższych codzienności.

ocena: 6,5/10

Oficjalna strona zespołu na Facebooku

Demonhead na Bandcamp

(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , , , , , , .