Domain – „Gat Etemmi” (2002/2019)

Zespół Domain powstał na zgliszczach kultowego w latach 90. Pandemonium, który swoimi taśmami Devilri i The Ancient Catatonia swego czasu mocno namieszał nie tylko na polskiej scenie metalowej (MC Devilri podobno rozeszła się w 22 tys. egzemplarzy).. Po latach reedycji w Old Temple doczekał się album Gat Etemmi, który był już trzecią dużą pozycją pod nazwą Domain, a drugą po …From Oblivion, odbiegającą wyraźnie od klimatów doom/death metalowych, które reprezentowało Pandemonium. Ten album był krokiem w stronę muzyki nieco żywszej i dynamiczniejszej, gdzie jest sporo miejsca na eksperymenty i dobre riffy. Szkielet kompozycji nadal był silnie przytwierdzony do metalu starej szkoły spod znaku Celtic Frost/Hellhammer, wczesnego Samael i podobnego typu mrocznej sztuki, ale oferował już więcej rozmaitych rozwiązań, który w czasach oryginalnej premiery albumu mogły ortodoksom poważnie mieszać w głowach. Zastosowanie elektroniki w wyraźnie nietradycyjny sposób, jak na przykład w Asaku Marsuti, czy odjechanych damskich wokali, jak w The Seven Sibbiti, raczej dziś może mocno nie dziwi, a wtedy mogły być poczytywane za odważne. Jednakże w moim odczuciu to właśnie była siła muzyki Domain 2002 . Eksperyment, nowatorskie podejście do formy metalu rozegrane na oldschoolowym, fundamentalnym podwoziu.

Z równego poziomu całości niewątpliwym liderem pozostaje dla mnie startujący z numerem trzecim utwór Ningiszida. Kompozycja promowała płytę, znajdując swoje miejsce na składakach z czasopism i siłą wtargnęła do domów słuchaczy, nawet tych, którzy niespecjalnie w innych warunkach sięgnęliby po muzykę Domain. Bardzo lubię także zamykający płytę Yog Sothoth Dominion, który czaruje klimatem i świetną atmosferą.

Dzięki odważnemu podejściu muzyków Domain do tworzenia dźwięków, album Gat Etemmi mimo upływu lat ma jeszcze sporo do zaoferowania słuchaczom, a nostalgia do dawnych czasów nie musi być wykładnikiem jakości, gdy mowa o tej pozycji. Dobrze, że prowadzący Old Temple pamiętają o takich perełkach „polskiej muzyki rozrywkowej” i wkłada trud w przypomnienie ich po latach. Nie obraziłbym się także, gdyby Paul i spółka postanowił zagrać jakieś show poświęcony trzem płytom Domain.

Ocena : 8/10

Pandemonium na Facebook’u.

(Visited 3 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , , .