Hellsodomy – „Chaostorm” (2016)

Kochacie modne naparzanie, z miłym dla ucha dyskotekowym samplem, rapowanymi wokalami, kosmicznymi riffami przetrworzonymi przez nowoczesne studyjne maszynki? Jeśli tak, to trzymajcie się od płyty Chaostorm z daleka! Albo nie, wręcz przeciwnie, zapuście sobie, a nuż nawrócicie się na pierwotną death metalową religię chaosu i prostoty. Hellsodomy śmiało kroczy ścieżką staroszkolnego grania, będąc wiernym ideałom co najmniej sprzed ćwierćwiecza. Zespół wypuścił w 2014 roku w świat swoje demo, rok później oficjalne EP, więc koleją rzeczy przyszedł czas na pełnowymiarowy debiut. Jest się z czego cieszyć? Fani łojenia w dawnym stylu będą raczej uradowani!

Jest złowieszczo, pierwotnie, bez ozdobników, ale też z pasją i pewnym urozmaiceniem struktury riffów, które nie pozwala się nudzić. Panowie pochodzą z Turcji i kroczą do przodu z siła maszerującej, janczarskiej piechoty. Słychać to zwłaszcza w takich death/thrashowych kawałkach jak otwierający płytę Sinister Force, Total Disgust (choć tu znajdziemy i wolniejszy fragment) albo w okraszonym niezłą solówką Mazochistic Molestation. Na tyle to pierwotne i proste, by zachować ducha starych czasów, na tyle zaś ożywione przez zmiany tempa i gitarowych motywów, by nie porazić słuchacza monotonią. Można za przykład dać tutaj Menstruation Blood on the Pentagram, w którym klasyczny rytym umpa-umpa nadaje całości odpowiedniej mocy i gdzie riffy intensyfikują się, przyjemnie chłoszcząc nas po uszach, a w zwolnieniu oraz w miłych sercu metala tremolo i gitarowych piskach, czuć powiew dawnych czasów.

W Drop Dead Ritual odzywa się wręcz blackowa nuta, oczywiście też w starym stylu. „Przebojowe” Antiscene 666 nadaje się doskonale na taneczną prywatkę, pod warunkiem, że jej uczestnicy osiągnęli odpowiedni stan rozkładu i zdeprawowania. Ogólnie rzecz niezła dla zombiaków i gości, którzy obszywali swe katany jeszcze pod koniec lat 80., a nie wtedy, gdy na nowo stało się to modne. Jasne – to taka stylistyka, którą można kochać, albo nienawidzić, i która w dużej dawce może się przejeść. Ale dla grobowego oddechu od nowoczesnych produkcji można sobie zapuścić, pewnie najfajniej z kasety magnetofonowej lub winyla.

Ocena: 7.5/10

Oficjalna strona Hellsodomy na Facebooku: https://www.facebook.com/hllsdmy666

 

(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , .