Kvlt
Niezależny magazyn muzyczny
        
Skip to content
  • Newsy
  • Wywiady
  • Recenzje
  • Relacje
  • Zdjęcia
  • Konkursy
  • Kontakt
Katla – “Móðurástin” (2017)

Katla – “Móðurástin” (2017)

13 grudnia 2017 | Vladymir
Licznik odwiedzin: 449

Kiedy już myślałem, że będę miał spory problem ze wskazaniem dziesięciu najlepszych albumów 2017 roku, niespodziewanie listonoszka dostarczyła mi paczkę z Niemiec, w której znajdowała się jedna jedyna płyta – pięknie wydany digipack projektu Katla zatytułowany Móðurástin. Islandia znów zaskakuje, a jej bohaterowie tworzą nadzwyczaj interesujące dzieło. Ale po kolei.

Katla to duet. Bębni w nim i odpowiedzialny za stronę wizualną jest Guðmundur Óli Pálmason, znany po prostu jako „Gummi”, były perkman post-metalowego Sólstafir, o którego niespodziewanym rozstaniu z tym znanym zespołem było dość głośno w mediach. Za warstwę wokalną i pozostałe instrumentarium odpowiedzialny jest Einar “Eldur” Thorberg. Na pewno nie są Wam obce black metaowe kapele Curse oraz Fortíð, w których się udziela. Zderzenie dwóch różnych muzycznych światów jest na płycie Móðurástin wyraźnie odczuwalne, co powoduje, że osiem kompozycji, zawartych na tym krążku, otwiera nowe drzwi fanom post-rockowego i atmosferycznego grania.

Całość rozpoczyna rewelacyjny instrumentalny numer Aska, który zarysowuje tło dla kolejnych utworów. Nie obraziłbym się, gdyby ktoś mi sprzedał longpleja utrzymanego w całości w takim klimacie. Trzy kolejne kompozycje mijają szybko, przenosząc słuchacza na rozległe krajobrazy post-rocka i post-metalu. „Gummi” tradycyjnie daje popis wzorowego grania na garach. Jego absencja na ostatniej płycie Sólstafir jest bardzo boleśnie odczuwalna, chłop robi bowiem świetną robotę za zestawem perkusyjnym, co powoduje, że każdy kawałek z jego udziałem to uczta dla uszu.

Piąty z kolei Hreggur ma w sobie “to coś”. Atmosferyczny wokal, wysublimowane gitarowe granie, a do tego potężna, typowo black metalowa rytmika powodują, że ten centralny punkt programu jest genialną kulminacją całego albumu. Numer Kul ciągnie dalej ten ciężki wózek, tym razem przy wsparciu damskiego wokalu i bardziej depresyjnych krzyków, które występują obok bardziej tradycyjnego śpiewu. Bardzo pokręcony i dziwaczny utwór, który w pewien sposób odznacza się na tle reszty materiału.

Po potężnych ciosach przychodzi czas na wyciszenie w postaci tytułowej kompozycji Móðurástin, gdzie próżno szukać ciężkich riffów, twardego rytmu i agresji. Niemniej jednak nie jest to pościelówa, tylko piękna, poetycka opowieść muzyczna o matczynej miłości, od której, zdaniem twórców, nie ma na świecie niczego silniejszego. Dość nietypowe oświadczenie, jak na twardych metalowców, prawda?

Zwieńczeniem tego post-wszystko pomnika jest spokojna i mroczna kompozycja Dulsmál, która swą emocjonalnością i dość rozbudowanymi zmianami motywów daje obraz niezwykłego islandzkiego pejzażu, który przewija się przez cały album – z jednej strony surowe pustkowia, a pośród nich koegzystencja ognia i lodu. A pośrodku tego landszaftu monumentalny wulkan Katla…

Móðurástin nie jest krążkiem dla każdego. Zatwardziali zwolennicy tradycyjnej, starej szkoły black metalu powinni omijać ten materiał szerokim łukiem. Co z fanami post-rockowego budowania szerokich muzycznych krajobrazów? Trudno wskazać właściwą odpowiedź. Jestem jednak pewien, że współczesne eksperymenty międzygatunkowe idą w dobrym kierunku, a projekt Katla jest najlepszym tego przykładem. Nieważne jaką metkę przyczepicie islandzkiemu duetowi, ich najnowsze dzieło jest czymś wyjątkowym, świeżym i zaskakującym. Trzeba tylko oddać się temu klimatowi w pełni.

Ocena: 9,5/10

  • About
  • Latest Posts
Vladymir

Vladymir

Now I am become Death, the destroyer of worlds.
Vladymir

Latest posts by Vladymir (see all)

  • Ivar Bjørnson & Einar Selvik – Kraków (02.02.2019) - 5 lutego 2019
  • Ivar Bjørnson & Einar Selvik – “Hugsjá” (2018) - 7 stycznia 2019
  • Souls Demise – “Angels of Darkness” (2017) - 23 grudnia 2018

Tagi: atmospheric, black metal, gummi, Iceland, Katla, modurastin, post-black metal, post-metal, post-rock, recenzja, review, Sólstafir.

← Ravenous – “Book of Covetous Souls” (2017)
Into The Abyss Fest III: oficjalny plakat imprezy →
  • SZUKAJ

  • REKLAMA

  • KONKURSY

    Wygraj bilet na koncert Kat & Roman Kostrzewski

    Wygraj bilet na Korpiklaani & Turisas

    Wygraj bilet na Overkill & Destruction

    Wygraj bilet na Gaahls Wyrd&Tribulation

  • FACEBOOK

    Kvlt Magazine
  • REKLAMA

  • INSTAGRAM

    Load More...Follow on Instagram
  •  

  • Menu

    • Newsy
    • Wywiady
    • Recenzje
    • Artykuły
    • Konkursy
  • Więcej

    • Wydarzenia
    • Bilety
    • Relacje
    • Zdjęcia
  • Kim jesteśmy?

    • O nas
    • Patronat medialny
    • Regulamin
    • Reklama
    • Kontakt
© 2015-2018 Kvlt Magazine | All Rights Reserved

        
  • Newsy
  • Wywiady
  • Recenzje
  • Relacje
  • Zdjęcia
  • Konkursy
  • Kontakt