Ophicvs to amerykański, jednoosobowy projekt muzyczny, prowadzony przez niejakiego Ophicvsa. Projekt powstał lat temu pięć i w tym czasie pod jego logiem zdążyły się ukazać aż trzy pełnowymiarowe albumy. Nam do recenzji przytrafił się ostatni z nich, wydany w zeszłym roku nakładem Austenitized Records krążek o dźwięcznej nazwie Machine Gun Reaper.
Album ten to dwanaście żywych utworów, utrzymanych w konwencji heavy / speed metalowej. Znaleźć tu więc można sporo żywo brzmiących gitar, które tylko od czasu do czasu wydają dźwięki nieco przesterowane. Za to solówki są już żywcem wyjęte z heavy metalu. Perkusja przygłuszona, osadzona z samego tyłu struktury utworów wybija niezbyt śpiesznie rytm żywych przecież utworów. A całość brzmi mniej więcej jak King Diamond, tyle że bez tego polotu, pomysłowości, klimatu, no i oczywiście bez stanowiącego trzon wspomnianej kapeli Kinga Diamonda.
Zresztą to właśnie wokal, błądzący pomiędzy formą czystą i growlem zahacza ten typowy heavy metal o klimaty nieco bardziej mroczne. I nie zmienia tego ani odgłos karabinu maszynowego na początku albumu, ani krótkie klimatyzujące wstawki w dwóch lub trzech kawałkach na ponad trzy kwadranse płyty.
Na plus albumu należy zaliczyć z pewnością jego różnorodność. Co prawda na płycie znaleźć można głównie kawałki w stylistyce heavy, ale poza kilkoma wspomnianymi wyżej delikatnymi i wręcz infinitezymalnymi romansami w kierunku black metalu, ja usłyszałem jeszcze szczyptę doom metalu. Pozytywem są także partie gitarowe i widać, że pomysłów na aranże Ophicvsowi nie brakuje. Minusem jest niestety miałkość tych pomysłów, która powoduje, że nic na krążku nie chwyta za gardło. No i wokal – niby różnorodny, ale na ziemię również nie powala. A także perkusja nagrana ewidentnie bez pomysłu i bez polotu.
Wszystkim wielbicielom heavy i speed metalu lubiącym słuchać czegoś bardziej niecodziennego (czyli pozamainstreamowcom, którzy brzydzą się zakupów w dużych sieciach handlowych, a swoje łowy uskuteczniają gdzieś na peryferiach Internetu) album ten mogę polecić jako ciekawostkę. Ale w zasadzie tylko im.
Ocena 5,0/10,0.
- Sombre Figures – “Streams of Decay” (2021) - 15 lutego 2022
- Nigrum Tenebris – “I am the Serpent” (2021) - 14 lutego 2022
- Ondfødt – “Norden” (2021) - 13 lutego 2022
Tagi: 2017, Ameryka, Austenitized Records, Heavy Metal, King Diamond, Machine Gun Reaper, Ophicvs, recenzja, speed metal.