Pallas Athena – “The Awakening” (2019)

Dziś mam dla Was prawdziwą świeżynkę! Dziś mam zaszczyt przedstawić Państwu kapelę, która dopiero co powstała (w tym roku) i już na wstępie nagrała i zaprezentowała swoją debiutancką EPkę! Proszę Państwa, przed Państwem iście brytyjski tercet: Vickie Harley na wokalu, James Horn na gitarze oraz Alexander Jordan na basie! Proszę Państwa, oto Pallas Athena!

Tyle tytułem wstępu. Przechodząc dalej, już tak entuzjastycznie nie jest. Damski wokal oraz prezentowany styl na myśl przywodzą takie klasyki jak Within Temptation, Leaves’ Eyes, Epica czy Xandria. I na wstępie zaznaczam, że wiele się nie pomylicie. A jako ciekawostkę dodam, że tercet pracuje razem w innym projekcie kryjącym się pod nazwą A Clockwork Opera, więc ta nowinka pod postacią Pallas Atheny to tylko techniczny zabieg związany z nową nazwą.

A płyta? Płyta wydana jest w nader biednej wersji (wyłącznie w tekturowej kopercie), za to trwa prawie pół godziny i zawiera aż pięć utworów. Czyli nieźle. A muzyka? No więc przede wszystkim jest operowy wokal. I to całkiem niezłej jakości. A do tego, trochę na doczepkę dochodzą mocno metalowe partie gitarowe i niezbyt wyrazista warstwa perkusyjna. Fajnym i klimatycznym utworem jest otwieracz albumu Gloria, zwłaszcza z uwagi na perkusję i piękną serię blastów, linię melodyczną i wokal. Na Before the Dawn linia melodyczna tak bardzo rozjeżdża się z wokalem, że człowiek ma wrażenie, że to dwa różne kawałki. Dobrze, że Vickie ratuje nieco sytuację. Kolejny utwór to metalowa ballada i jedyne co mogę o niej powiedzieć, to że jest. Lilith wyciąga nieco poziom płyty, ale hitem sezonu raczej nie zostanie. To raczej monotonna, ale miła kompozycja. EPkę zamyka utwór The Summoning, chyba najbardziej symfoniczny z całej płyty, z pazurem i kopnięciem wbudowanym gdzieś tak od końca pierwszej minuty. Szkoda tylko, że zwrotki są nieco bardziej miałkie niż refreny. I to by było na tyle.

Nie wiem, czy poleciłbym The Awakening Pallas Atheny. Gdyby nie fakt, że “tego kwiatu jest pół światu” to może i brytyjska EPka byłaby czymś ciekawym, ale na tle wspomnianych powyżej światowej sławy klasycznych kapel symfonicznie metalowych The Awakening wypada po prostu blado. No i to wydanie. Dla prawdziwego kolekcjonera to raczej potwarz.

Ocena 6,0/10,0.

 

(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , .