Ostatnimi czasy (a nawet, śmiem twierdzić, że w większości przypadków) mam nosa do dobrych wydawnictw. Już dawno nie natknąłem się na album, który by mnie znudził albo zdenerwował do tego stopnia że nie byłbym w stanie dotrwać do jego końca. Nie będę ukrywał, że gdy napisał do mnie Symbolical z prośbą o recenzję ich debiutanckiego albumu byłem lekko zdystansowany. Powodem było sygnowanie albumu takowym tekstem „materiał nagrany u Wiesławskich, a na garach Daray”. Nie jest to jakikolwiek zarzut – wszystkie z wymienionych tu postaci są bardzo dobrze znane metalowym słuchaczom, ale ile to już razy takowe slogany były pustymi obietnicami ? Intuicja jednak dobrze mi podpowiedziała, że warto poświęcić prawie 50 minut na przesłuchanie.
„Collapse in Agony” to naprawdę kolejne dobre wydawnictwo w tym roku. Teozoficzna okładka będąca obrazem Williama Blake’a bardzo dobrze oddaje klimat konceptualnego albumu, który porusza historię rozwoju ludzkiego gatunku. Pomysł kapitalny, a wykonanie jest równie imponujące co samo założenie. Muzyka na debiucie Symbolical to konkretna dawka inteligentnie skomponowanego death metalu w klimatach kojarzących się z Hate Eternal, Immolation czy chociażby Vader z okresu „Impression of Blood”. Panowie bardzo wyraźnie pokazują, że jedyne co ich łączy z debiutantami to ubogi dorobek płytowy. Daray wyciska ze swojego zestawu dosłownie wszystko co jest możliwe, a także udowadnia słuchaczom ,iż stanowi on ścisłą czołówkę polskich perkusistów (za przykład niech posłuży chociażby blastowa ściana dźwięków w A Lesson in Humility czy Collapse Redemption. Na pochwałę zasługują również warsztat Cymera – partie gitarowe są tak zróżnicowane i tak dobrze dopasowane do klimatu, że panowie z Morbid Angel po swoim ostatnim „dziele” powinni napisać maila z prośbę o udzielenie paru lekcji komponowania. Ciężko jest przejść obojętnie obok połamanego wstępu Mephisto’s Misanthropy, wirującego intro Heritage of the Executioner czy ordynarnie bujającego Behold the Man – Abomination. Tutaj każdy element odpowiednio pasuje do całości niczym każda cegła w monumentalnej Babilońskiej wieży. Z tym, że ta konstrukcja jest na tyle solidna iż żadna nadprzyrodzona moc nie jest jej w stanie zmiażdżyć.
Doznania muzyczne płynące ze słuchania „Collapse in Agony” są trudne do opisania. Album mógłby stanowić bardzo dobry soundtrack do takich kinowych klasyków jak „Ben Hur”, „Walka o ogień” czy „Milion lat przed naszą erą”. Panom z Symbolical udało się połączyć wulgarny ciężar death metalu z lekkością i duchowością filozoficznych rozpraw na temat egzystencji. Mam nadzieję, że uda im się zorganizować jakąś dłuższą trasę, bo jeżeli materiał będzie na żywo brzmiał tak jak na płycie to powiem jedno – muzyka z „Collapse in Agony” spuści wam wpierdol niczym biblijny Samson swoim przeciwnikom.
Ocena: 7/10
- BOHREN & DER CLUB OF GORE w Polsce. Poznaliśmy support - 2 marca 2024
- Bohren & Der Club of Gore na dwóch koncertach w Polsce - 9 lutego 2024
- MORRATH: „Myśl za siebie i żyj tak, jak sam chcesz żyć” - 9 lutego 2024
Tagi: 2015, daray, death metal, debut album, new album, poland death metal, recenzja, review, Symbolical.