Coś dla wielbicieli mrocznych perwersji, dla których pożywką jest twórczość “poetów wyklętych” m.in: Charles’a Baudelaire’a czy Arthura Rimbauda. Żeby było ciekawiej można się też pokusić o instruktaż rodem z dzieł i wyczynów osławionego Markiza De Sade. Ta słowna obskura, doczekała się też całkiem intrygującej oprawy dźwiękowej. The Bwpp jako swoich patronów mogą przywoływać takich wykonawców jak: Nine Inch Nails czy Marylin Manson. Ich ciężar zostaje tu podrasowany chłodem elektroniki. Metaliczna chłosta puentowana jest przez cyfrowe zgrzyty i zadrapania, które tylko wzbudzają niepokój i budują duszny, klaustrofobiczny wymiar. Aby jeszcze lepiej się wgryźć w ów pokiereszowany świat, dołączona została książeczka z 28 wierszami. Nie jest to bynajmniej lekka lektura na leniwe popołudnie. To mierzenie się z własnymi demonami, obsesjami i namiętnościami. Owe wiersze można potraktować zatem jako aneks do tej muzyki i w trakcie jej słuchania, umilać sobie czas. Poletko gdzie metalowy ciężar i chropawa elektronika się przegryzają jest co prawda solidnie przeorane, ale miło że Polsce ktoś jeszcze podejmuje takie wyzwania.
Ocena: 7/10
Autorem recenzji jest Robert Moczydłowski.
- 1914 na dwóch koncertach w Polsce - 17 kwietnia 2024
- .WAVS: premiera albumu „Heavy Pop” - 17 kwietnia 2024
- Najbliższe koncerty zespołu KALT VINDUR - 17 kwietnia 2024
Tagi: I’d Rather Lick Public Lavatory’s Floors Than Kiss You Honey, Marylin Manson, Nine Inch Nails, recenzja, review, Robert Moczydłowski, The Black Water Panic Project, The Bwpp.