Ur Tid to kolejny skandynawski projekt parający się black metalem. Stojący za nim Johann Sjöblom niedawno udostępnił światu debiutancką, sześcioutworową EPkę, zatytułowaną Towards Dark Endless. Zapoznanie się z tymi trzydziestoma minutami silnie inspirowanego twórczością Dissection blacku utwierdziło mnie w przekonaniu, że radosna twórczość Szweda ma szansę na odniesienie końcowego sukcesu.
Ukierunkowanie muzyki Ur Tid w stronę meloblacku sprawi, że fani wspomnianego Dissection będą w-piekło-wzięci. Ducha kapeli nieodżałowanego Jona Nödtveidta można tu wręcz dotknąć w każdym utworze – jest on odczuwalny w solówkach, wokalach, a nawet delikatnych, czasem całkowicie akustycznych przejściach między poszczególnymi częściami utworów, czy fortepianowych intrze i outrze wplecionych odpowiednio w Towards Dark Endless oraz The Preacher And The Prophet. Podobać mogą się też okazjonalne zmiany nastrojów wewnątrz kawałków, choć jakieś 85 procent EPki jest utrzymane w wolnym bądź średnim tempie – biorąc pod uwagę, że chyba najszybszy na krążku A World In Darkness jest jednocześnie jej najmniej udanym (choć to nie znaczy, że złym!) momentem, śmiem twierdzić, że brak szalonego galopu na tym mini-albumie jest bardzo dobrą decyzją.
Choć rewelacyjnie zagrana, Towards Dark Endless ma jeden mankament – brak na niej fragmentów wybijających się ponad resztę. Trudno mi wskazać jakiegoś osobistego faworyta lub utwór, który mógłbym wymienić jako ten, z którym warto się zapoznać. Wszystkie utwory trzymają równy, minimum bardzo dobry poziom, jednak brakuje tutaj przebłysków geniuszu, dzięki którym pierwsza próbka możliwości Ur Tid byłaby zapamiętywalna. Dobrze przeczytaliście – choć muzycznie mamy tu do czynienia z bardzo dobrym melodic black metalem, któremu zbyt wiele zarzucić nie można, to jednak po odsłuchu w głowie zostaje niewiele. Spory w tym udział niestety dosyć jednostajnego tempa całości.
To oczywiście pierwsze dźwięki wypływające od tego projektu, trudno więc oczekiwać od razu jakichś przełomowych dokonań. Na pewno czuć tutaj potencjał, a całości słucha się dobrze, dlatego też uważam, że koniec końców ten materiał doskonale spełnia swoje zadanie i traktuję go jako obietnicę czegoś więcej w przyszłości. Polecam, gdyż jest spora szansa na to, że wyciągniecie z niego więcej niż ja. W końcu tak dobrze zagrane debiuty nie trafiają się zbyt często.
Ocena: 7/10
Ur Tid na Facebooku
- Pearl Jam – „Dark Matter” (2024) - 19 kwietnia 2024
- SÂVER – „From Ember and Rust” (2023) - 16 kwietnia 2024
- Dopelord, Mentor, SkullBong – Kraków (23.03.2024) - 26 marca 2024
Tagi: 2018, black metal, recenzja, review, Towards Dark Endless, Ur Tid.