Illusion – Poznań (17.11.2017)

Dla mnie bez wątpienia Illusion jest jednym z najważniejszych zespołów na polskiej scenie muzycznej, tuż obok Vader i Acid Drinkers. Te kapele mnie kształtowały, więc gdy tylko ukazała się informacja, że trójmiejska formacja wyruszy w trasę koncertową upamiętniającą 25-lecie zespołu, wniosek nasuwał się jeden: obecność obowiązkowa w 100%!

Poznański przystanek trasy koncertowej zaplanowano na piątek 17 listopada br, a organizacji podjęła się agencja koncertowa PW Events.

Zanim na scenie wystąpili Lipa i spółka, publikę rozgrzał lokalny suport w postaci Alpha Dog. Zespół jest zaprzyjaźniony z Tomkiem Lipnickim, który udzielał się gościnnie na jedynej dotychczas wydanej LP poznaniaków Long Way Home (2016). Wcześniej kapela także supportowała koncerty Lipali (drugi zespół Tomka). Jak z zadania wywiązał się ów kwartet? Muszę przyznać, że całkiem przyzwoicie, choć szczerze powiedziawszy wolałbym coś zdecydowanie mocniejszego, na miarę Flapjack lub Tuff Enuff. W szczególności lepiej wypadły utwory zaśpiewane w języku polskim, z tego względu, że angielszczyzna prezentowana przez wokalistę delta niekoniecznie dobrze brzmiała. Muzycy pokazali swoje umiejętności bezbłędnie; na scenie debiut zaliczył nowy perkusista. Wokalista zachęcał do interakcji z zespołem, co od połowy występu przedłożyło się na coraz częściej zbierane brawa.

Po krótkiej przerwie na scenę weszli: Jerry, Paweł, Jarek oraz Lipa, czyli krótko mówiąc zespół Illusion. Przywitani zostali oczywiście gromkimi brawami, a Lipa od samego początku zaprezentował humorystyczną konferansjerkę:
Nie będę dużo mówił, żebym Was nie zaraził– rzucił Lipa.
Czym? – zapytała publika
Jak to czym? Lewactwem! – powiedział Lipa.

Po czym cała sala buchnęła śmiechem, a zespół rozpoczął set od petardy z płyty „3”, czyli utworu Vendetta. Momentalnie przed sceną stworzył się młyn. W sumie na każdym szybszym kawałku publika bawiła się fenomenalnie, przez co nie raz można było oberwać łokciem. Potem był Nikt, podczas którego publika dość mocno wspierała Tomka w wykrzyczanych wersach utworu. Zespół zagrał również trzy nowe kawałki z nadchodzącej płyty, której premiera przesunięta została na marzec 2018 roku. Powiem Wam jedno – będziecie zadowoleni. Utwory Dalej, Zanurzam Się oraz Niby pokazały, że płyta będzie utrzymana w zdecydowanie mocniejszym tonie aniżeli Opowieści, a gdybym miał ją porównać do poprzednich dokonań, to pierwszym skojarzeniem była płyta „6”. Nie mogę nie wspomnieć o zagranym utworze Cierń, wyjątkowo potęgującym ciary na całym ciele. Nie zabrakło również kvltowej ballady Bracie oraz To Co Ma Nadejść.
Od samego początku koncertu publika skandowała: 14O!, 14O , który rzecz jasna został zagrany. Kapela wyciskała z siebie siódme poty i było widać, że między nimi jest chemia, że ten powrót na scenę to nie jest skok na kasę. Po twarzach muzyków było widać, że granie muzyki dla swoich fanów daje im nie lada satysfakcję. Zresztą koncert w Poznaniu został wyprzedany, w innych miastach zainteresowanie Illusion na scenie również wzrasta, co daje jasny sygnał, że ten zespół nadal znajduje się w czołówce.
Wracając do piątkowego koncertu Illusion, kiedy Lipa ogłosił ostatni wykonywany numer, zrobiło mi się cholernie smutno. Ten koncert przeleciał niczym TGV we Francji. Słuchając ich muzyki na żywo, przenosiłem się do lat młodości, kiedy to polowałem i kupowałem ich kasety.

Pozostała nadzieja na bisy. Gdzie hicior Nóż? No właśnie. Illusion nie zawiodło fanów brakiem tak sztandarowego numeru, a ci znowu wykrzyczeli słowa najbardziej rozpoznawalnego utworu Gdańszczan. Kolejnym bisem był Skoczny, a na koniec została niesamowicie klimatyczna piosenka Tylko i wyśpiewane przez publiczność „Sto lat”.

To był wspaniały koncert. Wyśmienita setlista, fenomenalna miejscówka i bardzo dobra akustyka Sali Wielkej w Centrum Kultury Zamek. Zespołowi Illusion życzę, abyśmy się razem z innymi fanami spotkali i świętowali 50-lecie zespołu.
Dziękuję.

Autorką zdjęć jest Justyna Szadkowska.

(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , , , , , , , , , , , .