Cień: „nie mam szacunku do naszego ludzkiego gatunku”

Horda Cień.
Obok tak świetnej debiutanckiej płyty Ecce Homo ciężko przejść obok. Black metal w bardzo świetnej oprawie okraszone wybornymi lirykami. O debiutanackim albumie, nowych planach a także o lenistwie ludzi rozmawiałem z Gulverem (gitara, wokal) oraz Sufferem (perkusja).

Cień – skąd pomysł na nazwę? Czy grając black metal uważacie, że jest się skazanym na „bycie w cieniu” czy nazwie jednak przyświeca inna idea?

Gulver: W dużej mierze to był mój pomysł, jesteśmy zespołem z Polski i stąd i polska nazwa zespołu. Nasza muzyka ma nieść ze sobą niepokój, dawać do myślenia, stawiać w cieniu egzystencję ludzką, pokazać, jaki człowiek jest marny wobec płynącego czasu.

Suffer: Rzeczywiście, w naszej nazwie chodziło o ujęcie tej specyficznej atmosfery jaka powinna iść w parze z naszą muzyką i jaką chcielibyśmy wzbudzić.  To była jak sądzę, najlepsza z opcji jaką mogliśmy wybrać, aby nazwać swój zespół..

Ostatnim rzutem na taśmę dosłownie pod koniec 2014 roku wydaliście debiutancki krążek Ecce Homo. Wkrótce minie rok od jego wydania. Jak go oceniasz z perspektywy czasu?

S: Wg. mnie tak samo jak ciężko było ocenić swoje dokonanie zaraz po wyjściu ze studia, tak samo trudno ocenić je teraz. Dla mnie „Ecce Homo” jest, jak i pewnie reszty zespołu, naprawdę bardzo dobrym materiałem i generalnie czymś w co włożyliśmy masę czasu, serca i poświęcenia, aby być z niego w pełni usatysfakcjonowani. Dodatkowo podczas całego procesu komponowania, rejestracji i produkcji zdobyliśmy masę doświadczenia, które na pewno wpłynie na to jak będzie wyglądało nasze kolejne wydawnictwo.

G:  Uważam, że krążek jest bardzo dobrze nagrany i jesteśmy bardzo zadowoleni z efektu pobytu w studiu. Wiadomo, że zawsze można coś jeszcze więcej wycisnąć z każdego materiału, ale w tamtym momencie daliśmy z siebie 100% możliwości.

Mnie osobiście ten materiał strasznie podszedł. Nie wiem ile razy go przemieliłem zanim kupiłem limitowaną edycję, ale szczere gratulacje za kawał dobrego muzycznego stuffu.

S: Dzięki wielkie za słowa uznania! Byliśmy dość ciekawi jak album zostanie przyjęty, bo w dobie kiedy jest się debiutantem, bez znanych person w składzie czy wszelakich koneksji, bardzo ciężko przebić się dalej ze swojej sali prób.. Nie ukrywam, że tuż po pierwszym przesłuchaniu gotowego materiału wiedziałem, że znajdzie on wydawcę i spore gremium odbiorców bo jest po prostu bardzo szczery i konkretny.

Ecce Homo wydaliście na CD, w wersji elektronicznej z wiosną tego roku na kasecie. Czy są przymiarki do winyla?

G: Jeśli byłaby taka opcja to jak najbardziej zdecydujemy się na wydanie  „Ecce Homo”” na winylu. Jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że takie wydawnictwo jest dosyć kosztowne, więc znalezienie wydawcy, chętnego wydać nasz krążek na winylu nie będzie łatwe.

Widziałem na Waszym fejsbuku, że spływają recenzje chyba z całej Europy. Jaki jest odzew na Waszą twórczość?

G: Jesteśmy zadowoleni jeśli chodzi o oceny jak i odzew na nasz materiał. Niestety w dużej mierze są to recenzje z zagranicy, widać wyraźnie, że w Polsce obecnie taka muzyka nie jest w centrum zainteresowań.

S: Rzeczywiście, dużo większa liczba recenzji spływa z zagranicy niż naszego rodzimego podwórka. Dlaczego? Może dlatego, że większość krajowych zinów i stron zajmujących się szeroko pojętą muzyką metalową to kółka wzajemnej adoracji, w których bardzo ciężko przyjąć, że inna kapela może nagrać coś wartościowego godnego uwagi… Wracając do pytania, odzew na „Ecce Homo” jest bardzo dobry i na tą chwilę jesteśmy bardzo zadowoleni z obrotu spraw związanych z promocją płyty.

Ecce homo (oto człowiek): co chcieliście przekazać tytułem oraz grafiką na okładce? O czym rozprawiacie w tekstach?

cien ecco homo

S:  Zastanawiając się nad grafiką jaka miałaby trafić na nasz debiut i mając już wcześniej tytuł albumu chciałem, aby przedstawiała człowieka, ale w tej najbardziej marnej postaci. Chciałem, aby to razem współgrało. Osobiście nie mam szacunku do naszego ludzkiego gatunku i uważam, że dążymy do autodestrukcji w najgorszej formie. Ogłupieni syfem jakim karmią nas media, skierowani wyłącznie na swoje wyimaginowane interesy powodujemy, że
nasz gatunek zniknie z planety szybciej niż nam się wydaje. Dlatego chciałem, aby debiut ukazała „człowieka” takiego jakiego my jako zespół postrzegamy. Teksty, okładka oraz tytuł miały razem pomóc odbiorcy zidentyfikować jakie jest nasze podejście do tematu ludzkości.

Słysząc Wasz progres od demo przez EP aż do longplay’a muszę spytać, czy osiągnięty obecny styl i jakość można uznać za końcowy czy jednak jesteście otwarci na nowe pomysły i eksperymenty w zespole?

G: Nie zamykamy się na nowe wpływy, obecnie pracujemy już nad nowym materiałem i sądzę, że mimo kontynuacji drogi z LP „Ecce Homo” usłyszymy na nowych nagraniach inspiracje zaczerpnięte z jeszcze innych gatunków muzycznych. Będzie zarówno typowe black metalowe granie, jak i sporo elementów rocka i doom metalu.

S:  W planach mamy kilka ciekawych pomysłów jakie chcielibyśmy wpleść w nowe utwory  i jesteśmy bardzo ciekawi jak to ostatecznie wyjdzie w studio. Jedno jest pewne – powtórki brzmienia, aranżacji i muzyki na pewno nie będzie.

Krakowska black metalowa scena jest ostatnimi czasy niesamowicie mocna, bowiem oprócz Was nie sposób pominąć takich hord jak Kriegsmaschine, Mgła, Medico Peste, Outre,  Nagual. Odczuwacie w jakimś stopniu rywalizację czy jednak jesteście kolektywem chcąc budować scenę BM w Polsce? Czy dodałbyś jakąś lokalną kapelę godną uwagi?

G: Ostatnio Mord’a’Stigmata wydała nowy materiał, myślę, że jest to kapela godna uwagi.

S:  Tak, M’a’S to wg. mnie ostatnio (obok Mgły), najlepszy „towar eksportowy” naszego małopolskiego podwórka.

Faktycznie, moje niedopatrzenie, jeśli chodzi o M’a’S. Świetna kapela. W sumie gdyby kapele wymienione powyżej lub chociaż ich część połączyła koncertowo siły to byłaby z tego niezła muzyczna uczta. Jak oceniasz szanse na coś takiego?

S:  Koncert marzeń hehe. Niestety mało prawdopodobne, aby kiedykolwiek mogło się to udać, ale rzeczywiście mogłoby to być jedno z największych wydarzeń koncertowych metalowego podziemia.

Wkrótce zagracie mini trasę koncertową obejmującą 4 miasta: Bielsko-Biała, Kraków, Łódź, Warszawę. Zagracie również na Czarnej Jesieni z takimi hordami jak Taran czy Besatt. Czy jeszcze w tym roku planujecie jakieś koncertowe wojaże?

BESTIAL MARCH MINI TOUR plakat 2015

G: Być może uda się zagrać jeszcze w listopadzie jakiś gig, ale na chwilę obecną to nic pewnego.

S:  Rzeczywiście obecnie maksymalnie skupiamy się na październikowych koncertach i dopiero w styczniu i lutym ruszamy dalej z graniem na żywca. Na pewno będzie to dla nas ciekawe doświadczenie logistyczno-organizacyjne, ale powinno być ok. Mam nadzieje, że w 2016 roku będziemy mogli kontynuować Bestial March w południowej części naszego kraju.

A kiedy Poznań?

S:  Czekamy na zaproszenie hehe. Mam nadzieje, że na wiosnę się zjawimy, więc możemy się ustawić na jakąś wódeczkę.

Czym są dla Was koncerty? Koniecznością aby zaistnieć na scenie czy jest to zwyczajny głód grania live?

G: Myślę, że koncertowanie to dopełnienie zespołu i pokazanie dojrzałości danej kapeli. Zawsze miałem największy szacunek do zespołów, które świetnie brzmią zarówno na krążku, jak i na żywo. Wielką satysfakcją jest dla nas dobre przyjęcie naszej muzyki na żywo, gdy publika żywiołowo reaguje na nasze numery. Aczkolwiek nie gramy koncertów na siłę dla samego grania i na ilość. Jeśli mamy już gdzieś zagrać to skład musi być sensowny.

cień koncert

Zdarzył się Wam koncert, kiedy to w klubie była dosłownie garstka ludzi?

S:  Niestety mieliśmy taką sytuację podczas grania na jednej z edycji cyklicznych Krakowskich koncertów. Na sam koncert podobno wbiło jakieś 30-35 osób… Skład był naprawdę bardzo mocny (m.in. Christ Agony), ale koncert wypadł w okresie juwenaliów i widocznie wszystkich fanów ekstremalnej muzyki wykurzyło na oglądanie wśród pijanych hipisów kolejnej odsłony hitów Dżemu, Kultu i Hey… ehhh…Bardzo przykra sprawa….

Sam nie raz byłem na takich sztukach. Nie mam pojęcia z czego wynika tak niska frekwencja, bo bilety mniejszych kapel nie są zatrważająco drogie. Macie jakiś pomysł co jest tego powodem?

S:  Wg. mnie problemem jest to, że ludzie po prostu szukają wymówek, aby nie iść na koncert, bo przecież mają YouTube i zawsze mogą pooglądać „live” swoją ulubioną kapele… Stali się zbyt leniwi, aby ruszyć dupsko i zrobić coś z sobą bo wolą posiedzieć przy kompie i ciosać srogimi hasłami na forach itd… Dobrze, że przynajmniej na razie trzyma się jakaś garstka tych, którzy wolą odbiór muzyki na żywo niż ze swoich laptopów w formacie mp3.

G: Tak jak już wcześniej powiedziałem odnośnie niewielu recenzji z Polski, obecnie muzyka metalowa w Polsce jest w niszy, niestety wielki powrót zaliczyło ostatnio disco-polo, cóż… my nawet jak byśmy mieli grać dla garstki ludzi to będziemy grać swoją muzykę, to co nas przekonuje, co lubimy i co czujemy.

Jak widzicie kapelę powiedzmy za 4 lata czyli 10-cio lecie kapeli. Macie jakieś oczekiwania, plany, pomysły? Czy jednak nie warto w tej kwestii za dużo planować tylko iść z prądem a może raczej pod prąd?

G: Aż tak daleko do przodu nie wybiegamy, robimy swoje, a co los przyniesie to się okaże. Na razie czekamy na koncerty październikowe, później kontynuujemy prace nad nowym materiałem.

Czego słuchacie oprócz siarczystego i leśnego black metalu?

G: Ja od zawsze byłem otwarty na szeroką gamę muzyki, od klasycznego metalu, poprzez progresywnego rocka do nawet muzyki elektronicznej. Dzięki temu w naszej muzyce słychać różne wpływy i inspiracje.

S:  Podobnie jak Gulver – w zasadzie przekrój przez wszystkie rodzaje muzyki. Ostatnio wpadła mi genialna kapela prog-rockowa Hammock !!! Naprawdę polecam !!!  (ja mogę polecić Ramage Inc – przyp. red.)

Pracujecie nad nowymi kawałkami na nową płytę? Czy skupiacie się na razie na promocji albumu oraz niedawno wydanej kompilacji Time Of Anti-Humanity, która zawiera kawałki z dema oraz EPki?

S:  Hmmm …. Chyba i jedno i drugie. Materiał powoli powstaje – w zasadzie 50 % już jest. Nie spieszymy się zbytnio bo i nie ciśnie nas żadne zobowiązanie wobec wydawcy, a i chcielibyśmy, aby był on w pełni opracowany i ograny zanim wejdziemy do studia. W tzw. międzyczasie koncerty, na których oprócz utworów z „Ecce Homo” gramy to co wydaliśmy na demo i EP.

Macie na Swoim koncie cover zespołu Republika. Czy przewidujecie zrobić coś niesztampowego w tym stylu? Kogo chcielibyście zcoverować?

G: na próbach próbujemy różne opcje coverowe, ale żeby pokazać to szerszej rzeszy słuchaczy musimy być na 100% przekonani co do sensu i jakości danego numeru. Chcemy by w coverze było dodane coś od nas, tak jak to miało miejsce przy okazji numeru „Odchodząc”.

S: Swego czasu pracowaliśmy nad kawałkiem „What Else Is ThereRoyksopp i mam nadzieje, że wrócimy do tego pomysłu bo na pewno ciekawie by to zabrzmiało w konfrontacji z innymi naszymi utworami.

Chyba Was solidnie wypytałem, więc nic tylko podziękować za poświęcony czas. Trzymam kciuki za Wasz band i zapraszam na piwko do Poznania \m/

G: Dzięki wielkie i także mam nadzieję, że wkrótce zagramy w Poznaniu.

S: Dzięki za wsparcie i dość konkretne przesłuchanie ! Widzimy się w Poznaniu w następnym roku na zimnym browarze, a tym czasem zapraszam do jednego z miast jakie nawiedzimy w październiku w ramach Bestial March !!!

(Visited 5 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , , , , , , , , .