Pochodzący z Rosji trzej Panowie z formacji Flynotes zainteresowali mnie swoją definicją na łączenie muzyki z przemyśleniami na temat wszystkiego co nas przenika: kosmosu, wszechświata oraz otaczającej materii. Sam tytuł wydanej w maju br. płyty The Smell of Space już sugeruje, co zespół ma w zamierzeniu do zaprezentowania. I szczerze jestem w stanie stwierdzić, że wywiązują się z tego zamierzenia nie najgorzej (recenzja). Zachęcam do sprawdzenia, co mają do powiedzenia debiutanci na scenie szeroko pojętego, bardzo nie-klasycznego post-rocka (choć sami ujmują swój styl inaczej). Flynotes już jesienią będzie można zobaczyć na żywo w Polsce.
Po pierwsze, gratuluję wydanej w maju tego roku EPki. Od razu w tym miejscu zapytam, jak sami określacie styl waszej muzyki? Płyta jest dość zróżnicowana, a często powtarzam, że metki nadawane przez dziennikarzy są czasami „kosmiczne” (co właściwie pasuje do tytułu waszej płyty).
Bardzo dziękujemy. Gramy w stylu określanym jako: instrumental, experimental. To rzeczywiście trudne do zdefiniowania, ogólnie mówimy o nim jako space instrumental.
Co oznacza tytuł płyty The Smell of Space? Przybliżcie trochę, jaki jest przekaz waszej muzyki.
Właściwie tytuł nie ma specjalnego znaczenia. Każdy może sobie wyobrazić na swój sposób zapach i uczucie kojarzące się z kosmosem. Tytuł pozostaje „kosmiczny” i łączy się z naszym stylem. Tak wyrażamy siebie. Po prostu rozpruwamy powietrze, naszym celem jest stworzenie atmosfery, swoistego nastroju. Tworzenie muzyki jest dla nas rytuałem.
Sami zajęliście się produkcją krążka?
Tak. Wyprodukowaliśmy go w Sankt-Petersburgu.
Instrumenty! Na płycie słychać cały przekrój instrumentarium. Wykorzystaliście typowo folkowe rosyjskie instrumenty? Domyślacie się zapewne, że pytam o drugi utwór na płycie 🙂
Widzę, że jesteś bardzo uważna. Tak, użyliśmy wielu zróżnicowanych dźwięków, jest m.in.: kontrabas, gong, folkowe rosyjskie instrumenty, takie jak kołatka, i doprawiliśmy je kosmicznym dźwiękiem syntezatorów.
Planujecie włączenie wokali czy uważacie raczej, że są zbędne?
Na początku próbowaliśmy wprowadzenia partii wokalnych, ale zdecydowaliśmy tworzyć muzykę bez nich. W miarę upływu czasu już ich nie potrzebujemy, z drugiej strony nie wykluczamy.
Jak oceniacie rosyjską scenę post-rockową/post-metalową? Inspirujecie się jakimś rodzimym zespołem?
W Rosji jest wiele zespołów grających stereotypową muzykę. My staramy się robić więcej i dodajemy to kosmiczne brzmienie do typowego post-rocka. Nie chcemy, żeby przypisywano nas do twórców klasycznego post-rocka. Są zespoły, które bardzo sobie cenimy. Za przykład podam Ciolkowska, Sleepy Do, Matushka, Transnadeẑnost’ i Space King.
W takim razie może jakieś kolaboracje z innymi zespołami?
Szukamy jakiegoś interesującego, nieformalnego zespołu, niekoniecznie z Rosji, z całej Europy. Niestety nie znaleźliśmy jeszcze pasującego nam partnera. Naszym wielkim marzeniem jest zorganizowanie wspólnej trasy. Teraz organizujemy wszystko sami.
Czego najczęściej słuchacie?
Aleksandr (perkusja): Radio Hermitage – jest to radio jazzowe pochodzące z Sankt-Petersburga.
Roman (gitara): korzystam z rosyjskiego serwisu społecznościowego VK, który skupia najróżniejsze style muzyczne. Słucham wielu gatunków muzyki: od jazzu po black metal.
Znacie polskie zespoły grające w podobnej stylistyce – post-rockowej, post-metalowej, space atmospheric?
Kiedy byliśmy młodzi słuchaliśmy Vadera i Behemotha. To naprawdę super zespoły. Jeśli mówimy o zespołach, na które zwróciliśmy uwagę teraz, to na pewno Spaceslug i Dopelord.
W marcu wystąpiliście w warszawskim klubie Chmury. Jak wspominacie wizytę w Polsce?
Graliśmy w Warszawie już drugi raz. Pierwszy koncert graliśmy w klubie 2Koła, a drugi właśnie w Chmurach. W Polsce spotkaliśmy wielu miłych ludzi i koncerty sprawiały nam dużą przyjemność. Mamy nadzieję na dalszą współpracę.
Jakie polskie miasta planujecie odwiedzić na następnej trasie?
Planujemy 3-4 koncerty. Zaplanowaliśmy już 2 koncerty w Warszawie i jeden w Gdyni. Teraz kontaktujemy się z innymi klubami.
Więcej szczegółów – kiedy będzie można was zobaczyć na trasie? Możecie zdradzić jak będą wyglądały nadchodzące koncerty – jakieś urozmaicenia, wizualizacje, czy to raczej nie wasza bajka?
Będziemy w Polsce w listopadzie. Po raz pierwszy w naszej karierze przygotowujemy wideo promujące nasze koncerty. Grafik przygotuje niepowtarzalne zdjęcia dla każdej z piosenek. Przybiorą one różne formy – katastrofy naturalne, zdjęcia starych rosyjskich rynków i fabryk oraz piękne kompozycje pokazujące codzienność. Planujemy też zaprezentować kilka nowych numerów.
Na koniec trochę prywaty: jak wiadomo, z grania muzyki niekoniecznie da się wyżyć. Co więc muzycy Flynotes robią poza sceną?
Nasz perkusista jest inżynierem i projektuje elektrownie wodne. Basista sprzedaje wyposażenie muzyczne. Gitarzysta pracuje jako dźwiękowiec w Vasilyewsky-Island-Theatre.
Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia!
Flynotes w telegraficznym skrócie:
Jesteśmy z… Sankt-Petersburga.
Istniejemy od.. 2009 roku.
Gramy… instrumental.
Inspirujemy się… surowymi krajobrazami Rosji, gwiazdami, bezsensownością. Wypełniamy pustkę muzyką.
Muzyka jest dla nas…. niezbędna do życia.
W planach mamy…. amerykańską trasę, granie koncertów i nowe albumy. Chcielibyśmy nagrać longplaya, wydać go na winylu, CD i taśmie. W naszym następnym projekcie pracujemy głównie nad video. Zaplanowaliśmy już koncerny w Rosji i europejską trasę na wiosnę 2017 roku.
Tłumaczenie: Justyna Pietrzak
- Podsumowanie roku 2023 wg redakcji KVLT - 6 stycznia 2024
- Summer Dying Loud 2023 – Aleksandrów Łódzki (8-10.09.2023) - 26 września 2023
- Mystic Festival 2023 (Gdańsk) - 28 czerwca 2023
Tagi: 2Koła, atmospheric, Chmury, Flynotes, Instrumental / Sludge / Doom / Post-Metal, post-rock, warszawa, wywiad.