Wolfheart: „tworzenie takiej muzyki jest dla nas naturalne”

Witaj Tuomas. Pozdrowienia z Polski i wielkie brawa na wstępie, za wydanie kolejnego świetnego melodic death metalowego albumu w karierze. Shadow World to naprawdę mocna pozycja, w zasadzie must listen dla wszystkich fanów mdm. Kilka słów o tej płycie? Czy jesteś dumny z jej poziomu, zadowolony z przyjęcia nowej muzyki wśród fanów?

Witam! Jestem bardzo dumny zarówno z poziomu płyty jak i ilości pracy i wysiłku, jaki włożyliśmy w proces jej tworzenia . Najważniejsze to być usatysfakcjonowanym własną pracą, lecz oczywiście cieszą nas również reakcje fanów i recenzentów, którzy także pokochali nasz album. Nie możemy się już doczekać, by grać nowe utwory na żywo.

Jaka była różnica w procesie tworzenia pierwszej i drugiej płyty? Czy po raz kolejny komponowałeś muzykę w całości samodzielnie, czy tym razem jest ona wynikiem współpracy z pozostałymi muzykami? Shadow World to pierwszy album wydany przez wytwórnię (Spinefarm Records – przyp. red.) – pierwsza płyta była wydawnictwem niezależnym. Czy miało to twoim zdaniem przełożenie na jej jakość (chociażby w kontekście produkcji)?

Tym razem w studiu nagraniowym obecny był cały zespół, choć wciąż to ja odpowiadam za 90% muzyki zawartej na nowej płycie. Podobnie jak w przypadku debiutu jestem również w całości odpowiedzialny za jej produkcję. Oczywiście pozostali członkowie, jako super utalentowani muzycy, także mieli spory wkład w jej postawnie. Jeżeli chodzi o wytwórnie, to oczywiście jej pomoc ułatwiła wiele spraw, lecz nie miała żadnego wpływu na jakość albumu. W debiut również zainwestowałem sporo czasu i pieniędzy, dzięki czemu poziom produkcji oraz warunki powstawania obu płyt były identyczne.

Pierwszy rzut oka na okładkę nowej płyty (w porównaniu z debiutem) ukazuje przeciwstawną koncepcję obrazu. Winterborn był ozdobiony zimnym, granatowym wzorem, podczas gdy Shadow World to karmazynowy, widocznie cieplejszy cover art. Muzyka to jednak wciąż raczej mroźny melodic death metal. Skąd ta różnica?

Wolfheart Shadow World 2015

Tematem przewodnim Winterborn faktycznie była zima, Shadow World jest natomiast bardziej różnorodnym i mrocznym albumem, chciałem więc pójść w nieco innym kierunku także w kontekście oprawy graficznej. Mój grafik ma bardzo bogatą wyobraźnię, wiem, że mogę liczyć na jego rewelacyjne pomysły za każdym razem kiedy podsyłam mu nową muzykę do wysłuchania i obrania właściwego kierunku graficznego. Tym razem również stworzył świetny koncept.

Kolejne pytanie dotyczy daty wydania Shadow World. Wasza muzyka jest bardziej adekwatna dla pory jesienno -zimowej, zdecydowaliście się jednak na wydanie nowego albumu w sierpniu. Dlaczego nieco z nią nie poczekaliście? Jestem przekonany, że klimat dla muzyki Wolfheart byłby wówczas dużo lepszy. Czy była w ogóle jakaś zależność między porą roku a datą wydania nowej płyty? Może właśnie taki był plan – wydanie albumu późnym latem, trasa koncertowa zorganizowana natomiast jesienią/zimą, kiedy fani będą już lepiej zaznajomieni z nową muzyką?

Chciałem wydać Shadow World późnym latem, by poświęcić więcej czasu na organizację europejskiej trasy koncertowej. Mieliśmy zaplanowane 2 trasy, niestety pierwsza z nich (z Insomnium planowana na wschodzie kontynentu) nie doszła do skutku. Wierzę jednak, że żywotność nowej płyty przetrwa do zimy i nadchodzącej trasy koncertowej ze Swallow the Sun, więc styl naszej muzyki i czas jej wydania, w mojej opinii, ostatecznie do siebie pasują 🙂

Opisujesz swoją muzykę jako “winter metal”. Co to oznacza?

Winter metal to bardziej stan umysłu niż styl muzyki. Oczywiście moim celem jest odzwierciedlenie tego stanu poprzez muzykę oraz tworzenie, za pomocą dźwięków, mroźnych obrazów i wizji, lecz sednem pojęcia „winter metal” jest dla mnie samotność, zimno, piękne, klimatyczne krajobrazy, wszystko to co stanowi inspiracje i kształtuje muzykę Wolfheart.

Biorąc pod uwagę twoje poprzednie zespoły, decyzja o ich rozwiązaniu i stworzeniu w ich miejsce tylko jednego projektu była dla twoich fanów sporym zaskoczeniem. Co było powodem zastąpienia przez Wolfheart min. Before the Dawn, Black Sun Aeon, czy Dawn of Solace? Czy masz w planach przyszłe wskrzeszenie tych zespołów, czy to całkowicie zamknięte tematy?

Wszystkie zespoły są nieodwracalnie rozwiązane. Było kilka powodów, które sprawiły, że poczułem potrzebę świeżego startu. W przeszłości wszystko skupione było wokół Before The Dawn, reszta moich zespołów była w zasadzie tylko projektami pobocznymi. Gdy przyszedł czas na rozwiązanie BTD, doskonale wiedziałem, że żaden z pozostałych zespołów nie ma szans stać się moim głównym projektem. Teraz, spoglądając z perspektywy czasu, uważam, że była to doskonała decyzja. Dzięki Wolfheart byłem w stanie odzyskać motywację i inspiracje do tworzenia nowej muzyki.

Jesteście z Finladii, kraju kojarzonego z melodyjnymi zespołami metalowymi, jak np. Amorphis, Sentenced, Insomnium, Swallow the Sun , Omnium Gatherum, Kalmah, Eternal Tears of Sorrow, Noumena. Co twoim zdaniem warunkuje wasze silne przywiązanie do melodyjnego, klimatycznego grania? Czy to kwestia położenia geograficznego, cech narodowych czy może wpływu tradycji?

Olbrzymią rolę gra natura, otoczenie w jakim żyjemy. Fakt, że tu, na północy jesteśmy raczej ponurymi ludźmi, również ma na to spory wpływ 🙂 Finowie są z natury samotnikami, rodzimy się z melancholią w naszych sercach i duszach. Tworzenie takiej muzyki jest więc dla nas naturalne.

Żałuję, że planujecie zagrać wyłącznie jeden koncert w Polsce. Czy macie w najbliższych planach kolejne występny w Europie (np. w 2016 roku), podczas których moglibyście zawitać nad Wisłę?

Z pewnością powrócimy do Europy w 2016 i zrobimy co w naszej mocy by zagrać więcej sztuk w Polsce. Grałem już w waszym kraju klika razy z Before the Dawn i zawsze było fantastycznie!

Na koniec słowo podsumowania do fanów z Polski, możesz być pewien, że macie tu sporą grupę zwolenników.

„Stay metal” i do zobaczenia wkrótce!

Autorem jest Synu (Strefa Riffów).

(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , .