Hunter – Bydgoszcz (29.10.2015)

Wielu zespołom w tym roku przypada jakiś jubileusz. Do tej grupy zalicza się również Hunter, na występ którego bydgoszczanie nie musieli długo czekać (w porównaniu do ostatniej przerwy między wizytami zespołu w mieście). Do samego przyjścia zachęciła mnie wieść, że będą grane głównie starsze utwory, ze względu na urodzinową trasę – 30-lecie istnienia. I niezaprzeczalnie odegrali głównie swoje bardziej znane kompozycje. Ale po kolei.

Set Huntera poprzedziły dwa supporty. Pierwszym była KaAtaKilla z Łodzi. Bezapelacyjnie rozgrzali publikę swoim żywiołowym i konkretnym graniem. Muzycznie przywiedli mi na myśl Frontside. Chociaż na początku ludzie reagowali na ich muzykę dość biernie, to już po trzecim kawałku można było usłyszeć żywe oklaski i zadowolenie. Łodzianie pokusili się też o cover Aerials SOADu i wyszło im to naprawdę przyzwoicie. Jako drugi na scenę wszedł wrocławski Black Perfume. Tutaj ukłon w stronę Huntera, że daje szansę takim młodym kapelom na pokazanie się szerszej publiczności. Chociaż patrząc na informacje o osiągnięciach kapeli, widać, że ma już podobne występy za sobą. Miałam wrażenie, że swoim materiałem nieco uspokoili publiczność. Co prawda nie brakowało im energii, ale jednak odbiegali stylistycznie od poprzedników oraz gwiazdy wieczoru. Grali muzykę z pogranicza modern rocka i popu. Ich kompozycje miały bardzo radiowy, lekki charakter, wpadały w ucho. Niemniej zostali przyjęci dość pozytywnie przez ludzi na sali koncertowej, którzy razem z wokalistką śpiewali refren ostatniego kawałka Histeria. Mnie osobiście nie przekonali, ale gusta są różne.

Koło 20:00 na scenę wkroczył Hunter, dając niemal dwugodzinny koncert. Tym razem w składzie nie zabrakło Jelonka, tak jak miało to miejsce półtora roku temu. Największym zaskoczeniem (pozytywnym, rzecz jasna) w całej setliście były dla mnie Arges. Zupełnie nie spodziewałam się tej pozycji w wersji live. Nie zabrakło też perełek z Requiem, czyli Branded i kawałka tytułowego, które płynnie nastąpiły jeden po drugim bez przerwy. Obydwa w polskiej wersji. Także Greed zostało spolszczone. A co ciekawe Płytki Dołek w tekście zamienił się w „płaski dołek”. Z kolei w utworze Osiem Drak zmodyfikował nieco pierwszą zwrotkę z nawiązaniem do Rosji i Putina – Władimir podobno śpi. Wyszedł z tego bardzo aktualny dla obecnej sytuacji politycznej tekst. Fani (w dość rozległym przedziale wiekowym) mocno angażowali się w występ zespołu. Śpiewali każdy utwór razem z wokalistą, nie zabrakło też, już klasycznie, podczas Trumian Show wall of death. Sama planowałam postać przez cały koncert z tyłu, tylko przysłuchując się muzyce i obserwując reakcje ludzi. Ale tak się po prostu nie dało. Podejście zespołu do grania, ich kontakt z publiką i widok tego, że cieszą się z grania na żywo, zdecydowanie uwalniał pokłady energii wśród ludzi na sali koncertowej, a już szczególnie pod samymi barierkami. Setlista nie mogła obejść się też między innymi bez takich kawałków jak: Strasznik, Kiedy Umieram…, Mirror of War, Armia Boga czy Rzeźnia nr 6. Cały czas jednak ubolewam nad tym, że na żadnym z koncertów nie dane mi było usłyszeć Labiryntu Fauna, na który za każdym razem mocno liczę. Ale jak na jubileuszową trasę przystało, pojawiło się po kilka utworów z każdego wydanego dotychczas LP. Może za wyjątkiem Imperium (ku mojemu zadowoleniu), z którego pojawiło się tylko Imperium Uboju na bis. Za to brak Labiryntu, zrekompensowało mi T.E.L.I… – kawałek miażdżący w koncertowym wykonaniu. Szczególnie we fragmencie z chórem śpiewającym Terribilis… Est… Locus… Iste… . Małym prezentem od fanów było zaśpiewanie Sto Lat, co sprawiło ogromną radość chłopakom. Podejrzewam, że wiele osób na sali, mogłoby szaleć jeszcze dłużej, ale nadszedł nieubłagany koniec wraz z utworem $mierci $miech.

Jak na czwartkowy wieczór, do Estrady przybyło dość sporo ludzi. A co najważniejsze bardzo zadowolonych po całym evencie. Zresztą, co by nie mówić, Hunter jest zawsze bardzo entuzjastycznie przyjmowany przez bydgoską publikę. Dlatego pozostaje im życzyć kolejnych 30 lat grania i tak dobrych koncertów jak dali u nas.

Marta (Kometa)
Latest posts by Marta (Kometa) (see all)
(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , , , .