„Staramy się, żeby każdy nowy numer był dla nas w miarę możliwości „odkryciem” i wyzwaniem, a jeśli zapędzimy się w jakieś muzycznie odległe rejony, tym lepiej” – Hoax Of Upsala to jeden z bardziej interesujących młodych polskich bandów poszukujących swojego miejsca na polskiej metalowej scenie. Zapowiadana singlem Torn Apart nowa EP-ka zespołu każe być czujnym i przyglądać się rozwojowi tego zespołu. O dotychczasowych osiągnięciach oraz najbliższych planach rozmawiamy z Cezarym Dutkowskim, gitarzystą Hoax Of Upsala!
Heavy metal/metalcore/groove metal… czyli, co? Jak szerzej swoją muzykę definiuje zespół Hoax Of Upsala? Entuzjaści jakich zespołów, brzmień powinni zainteresować się Waszą twórczością?
Ostatnio wpadliśmy na pomysł nowego gatunku Gramm metal… (śmiech). Zawsze, gdy mieliśmy się określić, pojawiał się problem. Wszystkie granice gatunkowe są dla nas umowne i nie trzymamy się ich kurczowo. Jeśli przychodzi nam dobry pomysł, a jest on odmienny stylistycznie od poprzednich utworów, nie odrzucamy go. Staramy się, żeby każdy nowy numer był dla nas w miarę możliwości „odkryciem” i wyzwaniem, a jeśli zapędzimy się w jakieś muzycznie odległe rejony, tym lepiej. Zawsze coś nowego. Myślę, że każda otwarta osoba znajdzie coś dla siebie w naszej twórczości.
Korzenie formacji Hoax Of Upsala sięgają roku 2011. Wówczas jeszcze nazywaliście się WhiteUps. Kiedy nadszedł czas na zmianę nazwy i jakie jeszcze zmiany jej towarzyszyły?
Był to protoplasta obecnego składu, szkolny zespół 3 chłopaków, którzy podjarali się Metallicą i postanowili naciągnąć rodziców, kupić instrumenty i zacząć łomotać. Zmiany nadeszły wraz ze mną, chłopaki potrzebowali drugiego gitarzysty w składzie i tak z tria zrobił się kwartet. Wtedy też zdecydowaliśmy zmienić nazwę, a po kilku nieudolnych próbach postanowiliśmy skomponować swój pierwszy utwór i zagrać go na szkolnym ogrodzie młodych talentów… także było groźnie (śmiech).
Czy zachowały się gdzieś nagrania WhiteUps? Widzicie różnicę między tamtym projektem a tym, co dziś reprezentuje Hoax Of Upsala?
Pewnie Królik, czyli Michał Król ma gdzieś jeszcze pierwsze nagrania gumowej perkusji Kodiego – Konrada Domańskiego, ale z tego co wiem nie powstał żaden pełnowymiarowy numer (śmiech). Na pewno rozwinęliśmy się od tamtego czasu. Nauczyliśmy się lepiej grać, ale główna idea wciąż jest ta sama – czyli tworzenie autorskiego materiału, szukanie nowej jakości i zaistnienie w jak największym spectrum świadomości odbiorcy.
W 2014 roku wydaliście EP-kę The Eternal Struggle. Gdzie powstawał ten materiał, gdzie można go posłuchać i z jakim zetknął się wówczas odbiorem?
Cały materiał powstał w garażu naszego perkusisty przerobionym na salkę prób. Wszystkie utwory dostępne są na Youtube, a nakład płyty w zawrotnej ilości 100 sztuk już się wyczerpał, więc najlepiej posłuchać nas na żywo. Kawałki też ewoluowały od czasu ich wydania. Gdy tworzyliśmy materiał na Eternal Struggle mieliśmy po 15/16 lat. Była to dla nas inicjacja muzyczna i duże przedsięwzięcie, co prawda brzdąkaliśmy już coś, ale nie mieliśmy większego pojęcia o komponowaniu ani nagrywaniu, czy późniejszej edycji swoich nagrań. Z racji tego, że byliśmy wtedy w bardzo wczesnej fazie aktywności, zasięg naszego materiału nie był imponujący. Dopiero po nagraniu amatorskiego teledysku i kilkunastu koncertach pojawili się entuzjaści naszych riffów z poza kręgu naszych rodzin i znajomych.
Przygotowujecie obecnie materiał do kolejnego już wydawnictwa. Co to będzie? Kolejne EP-ka czy duży album? Kiedy planujecie premierę?
Obecnie kończymy pracę nad koleją EP-ką zawierającą 4 utwory. Premierę całości planujemy jeszcze na marzec, więc lada moment!
Czy nowa płyta będzie kontynuacją tego, co możemy usłyszeć na The Eternal Struggle?
Oczywiście będzie to kontynuacja rozwoju zespołu, ale żaden utwór nie będzie bezpośrednio nawiązywał do poprzedniego krążka. Nowy materiał będzie o wiele dynamiczniejszy, na pewno dojrzalszy i lepszy jakościowo. Wszystkie nagrania realizuje nasz frontman Michał Król, który poczynił postępy w home recordingu. Nie zapominajmy jednak, że będzie to demo.
Kiedy będziemy mogli poznać jakiś przedsmak nowego wydawnictwa? Planujecie klipy? Single?
Singiel zatytułowany Torn Apart krąży już w sieci. Klip też jest w planach, ale na razie pozostaje niezmaterializowany. Będziemy czytelników Kvlt Magazine informować na bieżąco.
Czy wydaniu nowego materiału będzie towarzyszyła promocyjna trasa?
O regularnej trasie z prawdziwego zdarzenia na razie możemy pomarzyć, ale w miarę możliwości będziemy systematycznie pojawiać tu i ówdzie i promować naszą radosną twórczość.
Dostaliście się do eliminacyjnego etapu Emergenzy. Jak Wam idzie w tych zmaganiach?
Termin pierwszych eliminacji, czyli 21 lutego z przyczyn niezależnych od nas został przesunięty na 31 marca, więc na razie ćwiczymy i doszlifowujemy nowy materiał by w konkursowym secie było go jak najwięcej. Trzymajcie kciuki!
Czy w bieżącym roku planujecie brać udział w innych przeglądach lub konkursach?
Rozesłaliśmy już kilka zgłoszeń i będziemy robić to systematycznie, jak tylko będą pojawiać się nowe informacje o takich wydarzeniach. Z pewnością zintensyfikujemy te działania, gdy uda nam się już wydać nowy materiał – będzie wówczas mieli mocną kartę przetargową.
Trzymamy kciuki za plany wydawnicze i koncertowe. Dziękujemy za rozmowę – ostatni słowo należy do Hoax Of Upsala!
Dzięki wielkie! Zapraszamy na koncerty, a także na nasz kanał na YT i profil facebookowy.
- 1914 na dwóch koncertach w Polsce - 17 kwietnia 2024
- .WAVS: premiera albumu „Heavy Pop” - 17 kwietnia 2024
- Najbliższe koncerty zespołu KALT VINDUR - 17 kwietnia 2024
Tagi: Cezary Dutkowski, ep, groove metal, Heavy Metal, Hoax of Upsala, interview, metalcore, polish band, rozmowa, The Eternal Struggle, Torn Apart, underground, WhiteUps, wywiad.
