Spowiedź Artysty – Quazarre (Devilish Impressions)

Quazarre, a tak naprawdę Przemysław Olbryt to założyciel i lider formacji Devilish Impressions, w której trzyma pieczę zarówno nad sferą liryczna jak i w zdecydowanej części odpowiada za muzykę. W zespole Asgaard udziela swojego głosu, a w przeszłości był związany z takimi zespołami jak Crionics oraz Gnida. Gościnnie dołożył również parte gitary do projektu Zorormr oraz Moloch (synthwave).


1) Twój ulubiony kolor, potrawa i alkohol to….

Czerń / pierogi ruskie; kluski śląskie z roladą i gotowaną czerwoną kapustą / piwo naprzemiennie z winem czerwonym półwytrawnym.

2) Jakie miejsce na świecie chciałbyś odwiedzić?

Jest ich tyle, że nie sposób wymienić jednego.

 

3) Gdybyś miał do wyboru zamieszkać na bezludnej wyspie lub w zatłoczonym mieście, wybrałbyś…

Mimo wszystko zatłoczone miasto. Bezludna wyspa natomiast co jakiś czas, by odizolować się od całego gówna tego świata.

4) Gdybyś nie został muzykiem, to zająłbyś się….

Może pływaniem na morzu? Pisaniem, rysunkiem, aktorstwem, ujeżdżaniem smoków? Nie wiem… W życiu parałem się naprawdę wieloma zajęciami, żadne z nich nie dało mi jednak satysfakcji choćby w połowie tak dużej, jak tworzenie muzyki i odgrywanie jej na żywo.

5) Która negatywna cecha u człowieka jest najbardziej parszywa?

Przecież wszyscy ludzie są dobrzy, tylko dzieci rodzą się obarczone grzechem i powinnością jego odkupienia…

 
6) Jaka była Twoja pierwsza kaseta lub płyta CD, którą kupiłeś za własne pieniądze?

A czy kieszonkowe mieszczą się w kategorii „własne”? Jeśli tak, to – z racji metryki – kasety: Metallica „Master of Puppets”, chwilę póżniej Death „Scream Bloody Gore” i Kreator „Endless Pain”. Potem już poszło.

7) Wymień 3 najbardziej wpływowe płyty na rozwój metalowej muzyki.

Nie wiem, które płyty najbardziej wpłynęły na rozwój muzyki metalowej…

8) Sport oglądasz w TV czy uprawiasz, jaki?

Nie oglądam, chyba że baaardzo sporadycznie, gdy akurat jestem w towarzystwie „oglądających”. Z uprawianych dawniej to głównie piłka ręczna, bieganie, koszykówka. Nieprzerwanie od lat sporty siłowe, teraz jednak zdecydowanie bardziej dla podtrzymania sylwetki i ogólnego samopoczucia niż dla wyników i masy mięśniowej. Czyli fitness, right?

 

9) Sytuacja podczas trasy koncertowej, którą najczęściej wspominasz, to…

Czekanie…

10) Co byś zrobił, gdybyś wygrał na loterii 5 milionów Euro?

Bańkę rozpierdoliłbym pewnie na fanaberie, część zainwestował tak, by do końca życia móc robić to, co kocham najbardziej, resztę na zwierzaki. Nie, przepraszam… Rozpierdoliłbym bańkę, resztę oddałbym Rydzykowi.

11) Co chciałbyś jeszcze osiągnąć w muzyce?

Muzyka to nie sport, nie ciśniesz po medale, chyba że zdobywasz je niejako przy okazji. Chciałbym nagrać płytę życia i zdechnąć. Usłyszeć zza grobu wszystkie te pośmiertne uznania,  potwierdzenia wyjątkowości i wyprzedzającej swe czasy sztuki nieodgadnionego za życia artysty.

12) Płyta, której nigdy byś nie wrzucił do odtwarzacza CD?

Nie mam ani czasu ani pieniędzy, by wrzucać do niego to, czego chciałbym posłuchać, a Ty mi tu takim? Dlaczego, po co, za co? 😉

13) Kim chciałeś zostać, będąc dzieckiem?

Indianinem, kosmonautą, strażakiem i… księdzem.

14) Co miałeś (nie)przyjemność zjeść, kiedy nie mogłeś odmówić?

Nie jestem fanem owoców morza wszelakiej maści. Kiedyś zjadłem zwykłe, pieprzone krewetki i dopiero przeżuwając je poczułem, że coś jest nie tak. Równie mocno wkurwiłem się, gdy znajomi pod moją nieobecność zamówili pizzę z anchois. No kurwa! „Szczur być może też jest smaczny, ale nie wezmę skurwysyna do ust!”.

15) Najdziwniejszy prezent, który otrzymałeś od fana, to…

Hmm, było tego trochę, ale… Najdziwniejsze było jednak coś, co my – zupełnie niechcący – sprezentowaliśmy pewnej dwójce zwyrodniałych fanów. To było gdzieś we Francji na trasie z Behemoth i Suicide Silence. Stoimy na plecach sali, jaramy szlugi z bębniarzem, podbiegają kolesie zajarani sztuką, pokazują zakupiony merch, gadamy o dupie maryni, oni nagle wyciągają jakieś butelki po nie do końca nawet dopitych napojach i proszą, byśmy do nich splunęli. My na siebie, lekka konsternacja, po czym: „Charamy?… Charamy!”

16) Wymień najsłabszą płytę swojego ulubionego zespołu.

Ale jak to? Tak publicznie, na forum ? A tak poważnie,  pamiętam, jak cholernie rozczarował mnie Tiamat z „Deeper Kind of Slumber”, którą to płytę po latach pokochałem. Takich historii było kilka, ta jednak najbardziej utkwiła mi w pamięci. Były też takie, do których do dziś nawet nie chce mi się próbować przekonać.

17) Co Cię najbardziej denerwuje na świecie?

To, że wszyscy możni tego świata, korporacje i przepotężne koncerny farmaceutyczne pozornie rozczulając się nad losem najuboższych, de facto pogłębiają te kolosalne różnice pomiędzy warstwami społecznymi. To, że ludzie w dobie niemal powszechnej dostępności do wiedzy wciąż wyrzynają się wzajemnie w imię takiej czy innej religii. To, że nawet w kraju zdominowanym ogniem i mieczem przez krzewicielów „jedynie słusznej wiary” patriotyzm musi być identyfikowany z tym, że zapierdalasz do kościoła, chrzcisz dzieciaka, poddajesz się odgórnie narzuconym formułom i oczekiwaniom społeczeństwa czy społeczności lokalnych byle tylko nie poddać się ich ostracyzmowi. To, że jeśli nie chcesz mieć dzieci, jeździsz na rowerze i masz w domu koty uprawnia jakąś – nie przymierzając – świnię, by publicznie obrzucała Cię inwektywami wszelakiej maści…

18) Utwory/Płyty/Zespoły, których fenomenu nigdy nie zrozumiesz mimo legendarnego statutu, to…

Rozumiem uwarunkowania czasów, wybrnięcie z karbów systemu i rewolucję w popkulturze… Niemniej muzycznego fenomenu The Rolling Stones, Jimmi Hendrix’a czy The Beatles nie rozumiem. Szanuję, ale nie rozumiem.

19) Jaki jest najlepszy serial, który oglądałeś?

Twin Peaks, Wikingowie, Spartacus, The Peaky Blinders.

20) Najgłupsza rzecz, jaką zrobiłeś w życiu?

Nieeee, zbyt dużo ich było… Pogrążyłbym się do tego stopnia, że już nigdy nie wchodziłaby w grę żadna spowiedź czy odkupienie grzechów. Eritis sicut Deus… Amen!

(Visited 3 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , .