Jednoosobowy projekt Créatures istnieje od 2008, ale dopiero w październiku 2016 we współpracy z Antiq Records wydał swój debiutancki album zatytułowany Le Noir Village. Album ukazał się w atrakcyjnej wizualnie formie 16-stronicowego digi, z namalowanymi ręcznie grafikami. Czarna Wieś, bo tak brzmi tytuł przełożony na język polski, to historia wioski Cloaric, która z pozoru niczym nie odróżnia się od tysięcy podobnych wsi rozsianych po Francji XII wieku. To, co wyróżnia osadę spośród innych, jest ciążąca nad nią klątwa.
Z wioską zapoznajemy się w pewną listopadową noc, kiedy to Lothar przekazuje swojemu synowi opiekę nad gospodarstwem, a mąż i syn Eleonory zostają zamordowani przez nawiedzającą wioskę przy każdej pełni księżyca Bestię. Od tej chwili wypadki toczą się już swoim torem. Ksiądz zapowiada wdowie pomszczenie jej rodziny, w sprawę mieszają się siły nadprzyrodzone pod postacią Anioła, pojawia się wątek Wampira. Ostatecznie podejrzany zostaje schwytany, a my przybliżamy się do rozwiązania tej krwawej tajemnicy, które wcale nie jest takie oczywiste, jak się z początku wydaje. W opowieści pojawia się znaczna ilości postaci, i aby w pełni oddać wizję swojego dzieła, odpowiedzialny za projekt Francuz, ukrywający się pod pseudonimem Sparda, zaprosił kilkoro gości i przypisał każdemu określoną z góry rolę.
Historia dramatu wioski Cloaric opowiedziana jest przy akompaniamencie dźwięków wywodzących się z pierwotnego, surowego black metalu. Stanowi on trzon kompozycji, jednakże zbudowaniu właściwej atmosfery grozy pomagają takie instrumenty, jak fortepian, organy, okaryna, stojące dzwony, trąbka, złowrogo brzmiące skrzypce i wiolonczela, czy też zestaw perkusyjny, składający się z zarba, dafy, dapy, udu i darbuki. Usłyszymy również spadające krople wody w lochu, odgłosy życia wsi i dźwięk rozdzieranej skóry podczas mitycznej transformacji człowieka w Bestię. Partie wokalne opierają się na typowych blackowych krzykach i zawodzeniach. Towarzyszą im jednak anielskie chóry, czyste partie żeńskie i męskie, mono-deklamacje, okrzyki tłumu wieśniaków i wrzaski mordowanych ludzi. Spodobał mi się na przykład sposób, w jaki zaprezentowano przemianę w Wilkołaka. Trochę więc na tej płycie się dzieje.
Cała opowieść jest zgrabnie zaprezentowana. Wypadki nie są przedstawione linearnie. W niektórych utworach zawarte są retrospekcje oraz przeskoki w czasie, które pomagają zrozumieć istotę dramatu. Pewną przeszkodą może być język francuski, który mimo nadaniu całości uroku i swego rodzaju mistycyzmu oraz tajemniczości, ogranicza możliwość śledzenia historii na bieżąco. Od czego są jednak internetowe translatory. Dociekliwym sugeruje tłumaczenie „francuski-angielski”, które zdaje się bardziej logicznie przybliżać znaczenie treści niż „francuski-polski”. Od strony muzycznej mamy rozpiętość od relatywnie prostych black metalowych riffów, do bardziej progresywnych i skomplikowanych dźwięków. Niezależnie od ich poziomu, muzyka oddaje w pełni klimat opowieści i współgra z lirykami w budowaniu klimatu.
Ocena 7,5/10
- Abysmal Growls of Despair – „Sentir Le Poids Des Montagnes Et Trouver La Paix Dans Les Ténèbres”(2019) - 18 czerwca 2019
- Monasterium – „Church Of Bones” (2019) - 19 maja 2019
- Temnolesie – „Skazanja” (2017) - 6 kwietnia 2019
Tagi: 2016, Antiq Label, Créatures, Experimental Black Metal, francja, horror, horror story, Le Noir Village, recenzja, review.