CTP – „Point Blank” 2018

CTP to skrót od Christian Tolle Project. Pewnie większości z Was nazwisko to niewiele mówi, zatem spieszę z wyjaśnieniami – Tolle to były niemiecki dziennikarz muzyczny, który postanowił znaleźć się po drugiej stronie barykady. Mimo że stoi tam nie od wczoraj, to przyznam się bez bicia, że Point Blank to mój pierwszy kontakt z muzyczną twórczością Christiana.

Na początku rzućmy okiem na skład CTP. Cóż, powiedzieć, że jest on imponujący to zdecydowanie zbyt mało. Otóż w nagraniu Blank Point brały udział takie sławy jak gitarzysta Doug Aldrich (ex- DIO, ex-Whitesnake, The Dead Daisies) oraz wokaliści David Reece (ex-Accept, ex- Bonfire) i John Cuijpers (znany przede wszystkim z Praying Mantis). Towarzystwo to można uznać za gwarancję wysokiego poziomu albumu.

Muzykę prezentowaną przez zespół można uznać za swoistą mieszankę hardrockowych wpływów zarówno z lat 70., jak i 80. ze sporą mieszanką AOR. O inspiracjach grupy najlepiej mogą świadczyć zawarte na Point Blank covery. Pierwszy z nich to rewelacyjny Since You’ve Been Gone z repertuaru Rainbow. Trzeba przyznać, że w wykonaniu Christiana Tolle’a i kolegów numer ten nabiera nowej mocy, absolutnie nie tracąc przy tym swego pierwotnego charakteru. Drugi z coverów to Lonely Is The Night Billy’ego Squiera – idealnie pasuje do repertuaru CTP!

Autorskie utwory Tolle’a również się bronią. Warto wyróżnić chociażby kawałek tytułowy ze sporą ilością ukłonów do wczesnych lat 80. i melodyjnym, stadionowym refrenem. Kolejny numer, o którym trzeba wspomnieć to bardzo AORowy Proceed With Caution. Sympatyczna, chociaż nie usypiająca ballada z nieco ostrzejszym refrenem. W latach 80. w USA mogłaby być częstym gościem na falach tamtejszych rozgłośni radiowych. Nieco nawiązań do country oraz bluesa znajdziemy za to w kawałku Too Late. Ten sam feeling, choć w nieco ostrzejszym wydaniu dostaniemy także w Before I Fall. Więcej rock’n’rolla znajdziemy za to w Black Friday oraz Don’t Make Me Wait.

Plusem płyty jest niewątpliwie produkcja, nad którą czuwał sam Tolle. Trzeba przyznać, iż uzyskał on brzmienie niemal idealne jak na prezentowany gatunek muzyczny. Nie jest ono ani przesadnie wygładzone i wysterylizowane oraz nie idzie w drugą stronę, czyli zbytnią „garażowość”.

Jeżeli jesteście fanami rocka z przełomu lat 70. oraz 80. i szukacie płyty w rodzaju wehikułu czasu, możecie sięgnąć po Point Blank nawet w ciemno.

Ocena: 7/10

(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , , , .