Logn – „Í sporum annarra” (2015)

Nie interesuję się islandzką metalową sceną muzyczną nawet w najmniejszym stopniu i na ten album trafiłem przypadkiem. Logn był jedynie kolejnym nieznanym zespołem z opcją „name your price” na bandcampie – a kto miałby czas, żeby posłuchać tego wszystkiego? Tym co wyróżnia Í sporum annarra jest świetnie zaprojektowana okładka, która dla mnie stanowiła główny powód dla którego w ogóle sięgnąłem po tę płytę. Praca Fritza Hendrika Berndsena IV, wzbudzająca luźne skojarzenia z performance Lewitacja Zbigniewa Warpechowskiego, przyciąga wzrok i stanowi ciekawą alternatywę dla innych zespołów spod znaku grindcore’a. Niepokojąca, niestabilna kompozycja, silna wymowa i szeroki wachlarz dostępnych interpretacji naprawdę zachęcają do zapoznania się
z muzyczną treścią albumu. A poza tym – kiedy ostatnio spotkaliście cielisty kolor w oprawie jakiejkolwiek płyty metalowej?

Logn to islandzki zespół wykonujący mieszankę takich gatunków jak grindcore, hardcore czy crust. Í sporum annarra jest ich drugim albumem i zarazem jedynym, który udało mi się dotychczas posłuchać.

Niepokój okładki znajduje duże odzwierciedlenie już w pierwszym utworze płyty. Þitt rétta eðli rozpoczyna się natchnioną inkantacją, która po chwili przeistacza się w sunącego powoli molocha popędzanego dysonansowym riffem. Z bólem stwierdzam, że wspomniany niepokój niestety rozmywa się w kolejnych utworach i daje się ponownie odczuć dopiero pod koniec odsłuchu całości.

I taka niestety jest ta płyta – ma kilka ciekawych elementów, które sprawiają, że album jest wart przesłuchania, ale ma też mnóstwo wewnętrznych sprzeczności i zmarnowanego potencjału.

Duża w tym niestety wina wokalu, który stanowi najsłabszy element zespołu. I nie przeszkadzają mi nawet kompletnie niezrozumiałe dla mnie liryki wykonywane po islandzku, a niezwykle silne poczucie, że wokalista nie zawsze do końca wie co robi. Niewątpliwie za plus trzeba tutaj zaliczyć jego umiłowanie do eksperymentu – szkoda tylko, że jest to zazwyczaj eksperyment nieudany. Wystarczy posłuchać kilku utworów, aby zauważyć, że wokalista często zdaje się też nie lubić z rytmem i energią reszty instrumentów – jak w utworze Happdrætti sorgarinnar, czy kawałku tytułowym, który od mniej więcej drugiej połowy jest niemalże niszczony przez zastosowane rozwiązania wokalne. No i mamy też to płaskie, nijakie brzmienie, które przy porównaniu z brzmieniem Łukasza Myszkowskiego na The Insolent Antigamy wypada bardzo słabo. To powinno brzmieć jakby gość darł Ci się do ucha, a nie podsłuchane kłótnie na ulicy.

Co gorsza płyta jest zmiksowana w sposób uwydatniający ten wokal tak bardzo, że zagłusza on niekiedy resztę instrumentów, które to dają sobie radę całkiem nieźle. I jasne, mamy tutaj kilka niezrozumiałych zabiegów kompozycyjnych jak zdecydowanie zbyt długa pauza w Í sporum annarra, czy płynne przejścia pomiędzy utworami, które w tym wypadku niestety sprawiają, że niektóre partie płyty zbyt zlewają się ze sobą i nużą słuchacza. Kilka motywów jest też niezrozumiale zmarnowanych – jak przypominający wczesnego Mastodon początek Fórnarlömb, czy niepokojące dysonansowe motywy z Í sporum annarra zmiecione przez kilka niezwykle sztampowych riffów.
Z drugiej strony mamy te wszystkie momenty, gdzie zespół odrzuca wpływy grindcore’a, aby pójść w stronę wolniejszych i bardziej emocjonalnych kawałków – jak w utworach otwierających i zamykających płytę, które przywodzą na myśl partie Liturgy czy wspomnianego wcześniej Mastodona. Dopiero w tych chwilach mogę iść za poleceniem głosu na początku płyty, aby zamknąć oczy i poczuć wyjątkowość jaką ma do zaproponowania Logn. Niezwykle żałuję, że tak naprawdę udało im się to osiągnąć wyłącznie w tych dwóch utworach.

Pomimo tych wszystkich zarzutów i faktu, że tylko kilka utworów zagości na dłużej w moim odtwarzaczu, to polecam przesłuchać tę płytę. Ma swoje braki, ale zarazem proponuje też kilka ciekawych rozwiązań, które są niespotykane u konkurencji. Tylko niech w końcu zrozumieją, że czysty grindcore nie wychodzi im zbyt dobrze.

Ocena: 6/10

Autorem jest Naird (Adrian).

Piotr
Latest posts by Piotr (see all)
(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , .