Pochodzący z kraju Helwetów Punish najczęściej określa swoją muzykę jako techniczny death metal. I chociaż zdarza się kapeli uderzyć mocno i z precyzją typową dla szwajcarskich zegarków, to słychać na albumie Panik sporo odmiennych inspiracji, które wraz z ascetyczną okładką, tekstami oscylującymi wokół czarnej magii i krótkimi tytułami poszczególnych kompozycji tworzą pewien zwarty i przemyślany koncept. W otwierającym płytę kawałku Call, oprócz tego technicznego uderzenia, mamy też ukłony w stronę deathowej klasyki i mroczną przestrzeń typową dla black metalu. Podobnie rzecz ma się z utworem First, gdzie pojawia się w refrenie miła dla ucha wyliczanka piekielnych demonów, ale też thrashowa galopada na początek. Spokojnie zatem można polecić tę płytę także fanom łączenia deathowych i blackowych wpływów.
Punish napiera z mocą ciężkich riffów, ale też z pomysłem i wyczuciem. Mogą podobać się zmiany motywów w kawałku Pan, podobnie jak motyw gitary „rzeźbiącej” interesujące dźwięki w tle. Veils wydaje się swoistym, instrumentalnym hołdem dla klasycznych dokonań Death, i trudno oprzeć się wrażeniu, że gitarzysta inspirował się tutaj dokonaniami Chucka Schuldinera. Mother brzmi z kolei bardzo klasycznie, w najlepszych tradycjach thrash/deathowego łojenia, ale urozmaica całość rwany, motoryczny, agresywny riff i zastosowanie pauzy.
Znajdziemy na płycie też pewne zaskoczenia. Invert to mocny, techniczny kawałek z interesującym refrenem, ale i power metalowym solo, podobnie jak we wspomnianym już Veils. W szybkim i zwartym Etermal zadziwiać może z kolei solo zagrane na… ksylofonie! Efekt dla jednych będzie ciekawy, dla drugich dziwaczny. Ale taka ta płyta jest – z jednej strony klasyczna, świadomie wykorzystujące znane patenty, z drugiej strony z ukazująca pewien progresywny, lekko eksperymentujący polot.
Jedno jest pewne – szwajcarski Punish stworzył spójną całość, w której poszczególne elementy nie są „doklejane” na siłę, ale przenikają się, a techniczna biegłość nie zabija mrocznej atmosfery. Na uwagę zasługuję też mocny, ale czytelny growl oraz fakt, że bas dzierży w zespole niewiasta. Panik to płyta godna polecania.
ocena: 7.5/10
Oficjalna strona zespołu na Facebooku
- Hypnosaur – „Undead Invaders Born to Die in a Maze” (2024) - 12 kwietnia 2024
- Formacja SOULDRONE prezentuje debiutancką EP - 12 kwietnia 2024
- Temple Of Katharsis – „Macabre Ritual” (2023) - 30 marca 2024
Tagi: Black/Death Metal, death metal, Panik, Punish band, Quam Liber Records, tachnical death metal.