Ritual Bloodshed – „Ocean Of Ashes” (2015)

Ocean of Ashes to jak dotąd jedyne oficjalne wydawnictwo poznańskiej hordy Ritual Bloodshed. Płyta została wydana w 2015 przez Putrid Cult w diabelskim nakładzie 666 sztuk.

Album, a konkretnie mini-album, trwa 22 minuty i składa się z siedmiu kompozycji, wliczając Intro. W muzyce Poznaniaków dominują elementy surowego i obskurnego black metalu. Przeważają partie, w których gitary tną powietrze szybkimi riffami, granymi w wysokich tonach, a bębny zasypują słuchacza kanonadą blastów. Usłyszymy również wolniejsze partie i wówczas riffy są bardziej walcowate, a muzyka Ritual Bloodshed zyskuje na ciężarze, zahaczając o rejony doom metalowe. Także wokale odbiegają od charakterystycznych black metalowych krzyków i zawodzeń. Dominują growle, raczej kojarzące się z death metalem, które w kilku fragmentach ustępują miejsca czystym, nawołującym partiom. Teksty natomiast obracają się wokół klasycznych black metalowych tematów, czyli czarnej magii, okultyzmu i oczywistej oczywistości – satanizmu. Utwory, które szczególnie mi przypadły do gustu to Katharsis ze swoim klimatem sabatu czarownic oraz demoniczny Heart Burning Black Light.

Ocean of Ashes to zdecydowanie wydawnictwo dla wielbicieli podziemnych dźwięków. Brzmienie płyty jest piwniczne, brudne, co samo w sobie nadaje muzyce mrocznego, mistycznego klimatu. Atmosferę podkreślają linie basu. Niestety przyjemność obcowania z muzyką Ritual Bloodshed niszczą teksty, a konkretnie teksty w języku angielskim. Napisane są prostym językiem, niepozbawione błędów, a co gorsza – zaśpiewane z okropnym akcentem. Na Lucyfera! Niech autor tekstów oraz wokalista popracuje nad swoim angielskim albo skupcie się, proszę, na lirykach w naszej ojczystej mowie, które wypadły wam o piekło lepiej.

Ocena 5,5/10

Łukasz
(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , .