Vogg „nie zakładam co nagram na następnej płycie”

Wstęp?
A po co?
Bez zbędnego p….. zapraszamy do wywiadu z Wacławem „Voggiem” Kiełtyką, założycielem, liderem, gitarzystą i kompozytorem utworów zespołu Decapitated.

Minęło prawie półtora roku od wydania Blood Mantra. Osobiście i szczerze – zajebista płyta. Zdecydowanie mi lepiej podeszła niż Carnival Is Forever. Zdążyłeś się do Niej zdystansować? Jak ją odbierasz z perspektywy czasu?

Siemanko. Czas jak Kukuczka zleciał i właśnie zaczynamy się zabierać za robienie nowej płyty. Blood Mantra jak dla mnie jest bardzo fajną płytą i kolejnym krokiem w rozmielaniu zespołu. Mieliśmy dużo bardzo dobrych recenzji i zagraliśmy masę koncertów promujących ten album. Gramy jeszcze do początku maja i później zamykamy się w sali i do października dłubiemy z nowymi numerami. W porównaniu do Carnival to już kwestia gustu, tamta płytka dla mnie jest też zajebista, miała niezły cios, ale wiadomo jest zupełnie inna. Na pewno numery z BM na żywca bronią się najlepiej z całej twórczości Decap.

W jednym z wywiadów powiedziałeś, że na Blood Mantra miała wpływ muzyka, z którą obcowałeś na trasach koncertowych (Meshuggah i Lamb Of God). Część nadchodzącej trasy w USA będziecie grać z At The Gates. Tak więc, czy fani mogą się spodziewać szwedzkich wpływów na przyszłym albumie?

decapitated usa tour 2016

Hehe, dobre pytanie, zobaczymy. Faktycznie jest coś takiego kiedy grasz z innym zespołem, że nagle zaczynasz przesiąkać ich muzą. Patrz na Behemoth – swego czasu pojeździli z Nile i co się stało – zaczęli od nich czerpać, a wcześniej z Morbid Angel. Tak to już jest, z kim przystajesz, takim się stajesz. Oczywiście dzieje się to trochę nieświadomie. My zagraliśmy z Meshuggah około 70-80 koncertów, wiec po jakimś czasie jak zacząłem robić BM zauważyłem, że spod łapy wyłania mi się taka podobna faza jak u nich. Jakoś w końcu się z tym uporałem. Z ATG mamy zaplanowanych 10 sztuk, wiec może nie będzie aż takiego zainfekowania ich twórczością. I jeszcze wtrącę, że mówiąc o wpływach miałem również na myśli to, że uczyliśmy się od tych kapel, bo naprawdę maja duże doświadczenie i są świetne pod każdym względem.

Słyszałeś ostatni album At The Gates? Wg mnie jest on poprawny, ale nie przebił Slaughter of the Soul. Polska kapela In Twilight’s Embrace, która wydała w 2015 roku The Grim Muse (z gościnnym udziałem Tomasa Lindberga z ATG) pobiła ostatni krążek At The Gates.

Skoro tak mówisz, nie wiem nie słuchałem ostatniej płyty ATG. Zmiażdżyłem jeden numer z klipu i był ok. SofS (Slaughter of the Soul – przyp. red.) jest bardzo dobrą płyta i zapewne Szwedzi już jej nigdy nie przebija, bo i po co. Nie chodzi o przebijanie płyt. Każdy ma swoja opinie i to jest fajne i dziwne. Każdy woli coś innego. Może dla nich nowy album jest najlepszy..wiesz jak jest.

W marcu zagracie kilka koncertów w UK i Norwegii. Czy macie już zabookowane letnie festiwale?

Mamy kilka festów, ale na ten rok się specjalnie nie napinamy z openerami. Zostawiamy sobie furtkę na 2017, kiedy to będziemy mieć już nowa płyte. Chcemy jak najbardziej skupić się na robieniu nowych numerów, aranżacji i całej produkcji albumu. Dlatego postanowiliśmy dać sobie więcej czasu. Także poza Copenhell i kilkoma innymi festiwalami raczej nie będzie można nas zobaczyć.

Oczywistym jest, że ostatnie dwie płyty Decapitated mocno się odróżniają od poprzednich dokonań zespołu. Czy nie chodzi Ci po głowie (oraz gryfie) nagranie płyty w starym, dzikim i technicznym death metalowym stylu? Mniej groove, więcej death.

Nie zastanawiam się nad tym. Na pewno nie nagram już nigdy czegoś takiego jak Winds of Creation bo mam w głowie inne rzeczy, inaczej gram na wiośle i szukam innych wrażeń. Nie wiem, nigdy za bardzo nie zakładam co nagram na następnej płycie tylko gram na gicie i wyłapuje moim zdaniem najlepsze riffy. Właśnie tak powstaje muzyka Decap. Na szczęście wyzwoliłem się z czegoś takiego, ze Decap musi grać tak i tak i jestem mega szczęśliwy z tego powodu. Jak np. robiłem główny riff o BM to ewidentnie się balem, że „o ja pierdole, przecież to nie jest Decap, to nie jest death metal tylko jakiś rock and roll hahah, tyle ze na dwie stopy„, ale jakoś dobrze wyszło i na koncertach jest cios. Może dlatego każda z 6-ciu płyt Decap jest zupełnie inna. I powiem Ci, że za każdym razem ktoś będzie niezadowolony, ale tak to już jest. Ja chce grać muzę taka która mi się będzie podobać i będzie dobrze brzmieć na żywo i nie zamierzam być drugim Slayerem i nagrywać w kolko to samo. Chciałbym żeby mi się to udało, zobaczymy. Oczywiście Slayer rządzi!!!

Vogg, od początku Decapitated jesteś głównym kompozytorem muzyki. Czy między trasami koncertowymi jammujesz szukając pomysłów na nowe utwory? Masz już coś na nowe LP ?

Mam kilka riffów i chyba są OK 🙂 Cieszy mnie to bo za 10 miesięcy wchodzimy do studia. Mam pomysł na jakieś 4 numery w tej chwili, wiec jest dobrze 🙂 Tak dokładnie jest jak mówisz. Pomiędzy trasami siedzę w domu i gram na wiośle szukając riffów. To przypomina trochę wędkowanie, siedzisz, czekasz aż ryba weźmie i wtedy wiesz ze jest zajebiście 🙂

Czy jakkolwiek możemy mówić o konkretnych planach, terminach jeśli chodzi o kwestię nowej płyty?

Tak, myślę że wejdziemy początkiem grudnia 2016 i będziemy to robić przez około 3 miesiące razem z miksem i masterem, tak że pierwszy numer powinien ukazać się wczesną wiosna, a płyta około maja 2017.

Jesteś endorserem Ibaneza. Jak doszło do współpracy z tą marką?

Dino Cazares jest moim dobrym kolegą i kiedyś jak zobaczył moje gitary to powiedział mi: ”Dude you need new guitars”. Poźniej zapoznał mnie z Mikiem Orrigo (Artist Realation w Ibanez Custom Shop LA). Mike zapytał szefów Ibaneza czy jestem na tyle wart, żeby zechcieli mnie w CS i zgodzili się. Zostałem zaszczycony ofertą z tej zajebistej firmy. A kto więcej wie na ten temat to zdaje sobie sprawę z tego, że dostęp do custom shopu jest dość ograniczony. Chodzi o to, że oni tam robią gity dla Vaia, Satrianiego, Korna, Fear Factory, Meshuggah lub Slipknot,wiec muszę przyznać, że jak się dowiedziałem – to obsrałem zbroje 🙂

Vogg (1)

Kiedyś wypowiedziałeś się o zespole Materia mówiąc „Materia kiedyś będzie nr. 1 w tym smutnym jak p*zda kraju”. Wg Ciebie to jedyny wyróżniający się band polskiej sceny metalowej?

Oczywiście że nie, ale akurat wtedy stałem pod scena na ich koncercie w B90 no i poczułem totalna moc i radość z grania, która to mnie normalnie porwała. Musze przyznać, że kibicuję chłopakom bo są to zajebiste Ziomeczki i świetni muzycy. Potrzebują moim zdaniem trochę więcej oryginalności i mam nadzieje że się trochę wyrwą z djentu i zrobią coś oryginalnego, bo stać ich. Przypominają mi Decap jak zaczynaliśmy, cały czas impreza i faza hahaha. Pozdrowionka mordy!!!

Obok Vader, Behemoth i Hate jesteście w czołówce polskiego metalu za granicą (hehe). Następna będzie Materia?

Nie mam pojęcia. Są jeszcze inne bandy, którym kibicuje np. Blindead albo ostatnio Mgła.

W grudniu graliście trasę koncertową po Polsce między innymi z Frontside. Co sądzisz o muzycznych zmianach tego zespołu. Wolisz stary czy nowy Frontside?

Nigdy nie byłem fanem Frontside, po prostu nie słuchałem takiej muzy i nie zwracałem kompletnie uwagi na to co robią. Miałem szacun, ale jakoś zajmowały mnie inne kapele i artyści. Wiem, że wszyscy teraz na nich jadą ile wlezie, ale ja uważam, że płyta Sprawa jest osobista jest bardzo dobra płyta i w sumie nie kumam czemu ludzie wylewają na nich takie szambo. Wydaje mi się, że ta płyta jest właśnie bardziej dojrzałą jeśli chodzi o teksty i muzę niż wcześniejsze rzeczy plus sama produkcja przecież urywa łeb!!! Sound niszczy. Ja nie wiem, ja jestem jakiś inny, mnie się ta płyta podoba, ale ja jestem z osiedla z Krosna wiec pewnie nic nie kumam 🙂 I powiem tak jeszcze, ludzie nigdy nie chcą skumać jak się coś zmienia tylko najczęściej krytykują, że nie tak jak było. Z Decap to samo, że pierwsze 4 wcześniejsze spoko płyty, a dwie ostatnie jakieś takie inne. Nosz kurwa mać! A jak wyszła druga płyta to było to samo tylko już tego nikt nie pamięta bo to było z 14 lat temu. Jak wyszedł Organic Hallucinosis to dostawałem maila z treścią ”WFT man? It’s not death metal man, it’s bullshit, you should play like on Winds of Creation”. Wiec wiesz, ja tam nie wnikam. Nowy Fronstide dla mnie – wpierdol.

Czy któryś z koncertów po Polsce utkwił Ci specjalnie w pamięci?

Wszystkie były super. Nie no ta trasa przeszła nasze oczekiwania. Kluby pełne w większości, świetna atmosfera, zarówno na trasie miedzy zespołami jak i na koncertach. Fani dali rade po całosci. Meeega szacuneczek dla wszystkich którzy mieli cokolwiek wspólnego z ta traską. Mieliśmy naprawdę świetny czas i mam nadzieje, że będzie tak za rok. A jeśli miałbym wskazać jakiś szczególny moment to na pewno koncert na zamkniecie klubu Fabryka w Krakowie i imprezę do rana plus rozwalenie ściany, tort na twarzy Tomy podczas Angel of Death i tanczące metale do Micheala Jacksona. Dobre party na zamkniecie trasy.

Krimh grał w Decapitated 3 lata. Jak go wspominasz i współpracę z Nim?
Muzycznie świetnie. Bardzo fajnie nam się razem grało i robiło numery. Koleś zagra wszystko co chcesz i jak chcesz. Jest naprawdę bardzo dobrym pałkerem i fajnie aranżuje baniaki do riffów. Trochę nam się drogi rozjechały pod koniec personalne, ale dzisiaj już mamy ze Sobą kontakt, tak że wszystko OK.

Decapitated Krimh

Krimhowi czy Michałowi (Łysejko) jest bliżej do techniki grania na perkusji Vitka? Czy jednak każda z tych osób ma swój unikalny styl?

Każdy z nich ma inny styl. Zwłaszcza na początku, jak doszli do Decap to ja dopiero po czasie musiałem ich nieco nakierować na właściwe tory do grania w Decap. Jednak każdy z nich w porównaniu z Witkiem ma dość inne brzmienie i podejście do garów. Nie szukam Witka w pałkerze, bo się nie da, staram się zauważać pewne rzeczy, które muszą być spełnione, ale jeśli chodzi o sam charakter brzmienia i gry w ogóle to jest zawsze totalnie indywidualna rzecz i nie do podrobienia za fixa pana.

Ostatnio graliście na Brutal Assault a następnie dwa dni później na Off Festiwal. Ukryć się nie da, że muzycznie to dwie odmienne imprezy. Jak reagowała offowa publika? Bo o brutalną chyba nie trzeba pytać.

Heheh, no o brutalną nie trzeba raczej. Musze stwierdzić, ze w Czechach lubię zamielić, chociaż tak naprawdę to Brutal to już nie tylko czeski festyn a bardziej przypomina zlot metali z całego Świata, nawet z najbardziej odległych stron Świata jak Japonia czy Australia – szok!. W ogóle niezły przeżyliśmy szok jak mieliśmy signing session. Stary, godzinę podpisywania płyt, plakatów itd. Cios totalny. Najdłuższe SS w życiu – fajnie!!! Później był Off. Wiedzieliśmy, że będą tam zupełnie inni ludzie, ale właśnie to było super. Zobaczyć publikę, która w większości nigdy nie widziała takiej bandy jak my. Jak im się gęby cieszyły jak zaczęliśmy mielić. Coś pięknego. Mieliśmy fajne przyjęcie. Bito brawo, nawet ktoś tam pod scena mielił. Super na maksa imprezka i mam nadzieje, ze może nas kiedyś jeszcze tam zaproszą. I Like, very nice.

Vogg, na scenie grasz już kawał czasu. Czy wychodząc na scenę czujesz jeszcze tremę bez względu na to czy jest to koncert w klubie dla kilkudziesięciu/set osób czy też dla kilkunastu tysięcy na festiwalu?

Oczywiście ze tak. Ostatnio największą tremę miałem podczas Woodstock Festiwal w ostatnie wakacje. Człowieku – srałem w gacie. Duża to była odpowiedzialność i wyzwanie. Nie codziennie grasz dla 500 tysięcy osób. Nerw puścił dopiero jak zaczęliśmy grać i zobaczyłem, ze Ci wariaci pod scena robią młyn i wall of death na pierwszym riffie. To wtedy już skumałem, że wszystko będzie dobrze. Dla mnie koncert życia, totalne ciary i zniszczenie. Nie mam pytań.

decapitated woodstock

Od kilku lat jesteś ojcem. Powiedz czy wyjeżdżając na trasę już myślisz kiedy będziesz z powrotem? Mocno się zmieniło Twoje życie?

Zmieniło się totalnie. Jestem niewyspany od 3 lat 🙂 Ale poza tym, jestem ojcem dwóch córek: Leny i Kai i jest to najlepsza rzecz jaka mi się zdarzyła w życiu. Wiesz jak jest, zmienia się myślenie priorytety itd. Tata musi przywieść kasę z trasy na pieluchy, przeczytać bajkę, mniej wychodzenia do knajpy itd. Hehehe. Trasy przy tym to wakacje, spanko, imprezka itd.  Za niedługo lecę do Stanów i nie będzie mnie w domu przez miesiąc, wiec trochę żal opuszczać dzieciaki, ale co zrobić nie ma wyjścia.

Będąc coraz bardziej zajętym człowiekiem masz czas na śledzenie nowych i ciekawych kapel? Mógłbyś coś polecić?

Ostatnio odkryłem kapele z Australii – The Kill, totalna ekstrema, ale z głowa i dobrze zagrane. Odkryłem tez zespól Mgła z Krakowa – bardzo ładnie graja te swoje nostalgiczne opowieści, szacunek. Aha i Black Breath, chyba ostatnio się rozpadli – szkoda.

Byłeś ostatnio na jakimś koncercie nie będący częścią trasy Decapitated?

Tak, byłem na AC/DC na Basenie Narodowym i stwierdziłem, że już chyba nie będę jeździł na takie koncerty. Wole małe kluby niż duże festiwale i stadiony. Chociaż wybieram się jeszcze na Black Sabbath do krakowskiej Areny i zobaczymy jak będzie. Na czym tam jeszcze…. na Acid w Fabryce i Sylosis, też w Fabryce. Dzisiaj się wybieram na Septicflesh.

W Polsce mamy nowy rząd (wiem …owy temat). Nie boisz się, że możemy się doczekać muzycznej cenzury oraz częstszych sytuacji jak to było z odwołanym koncertem Behemoth w Poznaniu oraz protestami przed koncertami w innych miastach?

Cóż zrobić, pożyjemy zobaczymy jak to będzie z koncertami. Mam nadzieje, że nie zaczną odwoływać tego typu imprez. Czas pokaże, nie jesteśmy tego w stanie przewidzieć chociaż na razie ten cały nowy rząd robi niezła wiochę w ogóle. Póki co, dajmy sobie czas, najwyżej nie będziemy grać w Polsce tylko poza granicami, czego bym sobie nie życzył, bo w Polsce się gra zajebiście.

Myślisz, że dożyjemy takich lat, że dobry rock i metal usłyszymy i zobaczymy w polskich mediach?

Szczerze mówiąc to jakoś mi na tym szczególnie nie zależy. Przyzwyczaiłem się, że nie ma rocka i metalu w mediach i jakoś z tym żyje. Wszystko odbywa się w necie i to jest OK. Metal niech pozostanie w odtwarzaczach płyt i winyli plus koncerty. Ważne żeby to przetrwało, a TV i radio to już niech robią co uważaja za słuszne. Aczkolwiek po premierze BM zaproszono mnie do Dwójki na godzinną audycję, tak że nie do końca można powiedzieć, że nie ma tej muzy w mediach.

Czy wiesz jak przebiega rehabilitacja Covana?

24 godzinna opieka rehabilitantów i rodziny. Tyle mogę powiedzieć. Jest coraz większy kontakt z Adrianem jednak ciągle bardzo powolny. Mam nadzieje, że nadejdzie jeszcze czas kiedy zacznie do nas mówić i być samodzielny.

covan wake the wake up decapitated

Vogg: Twój ulubiony alkohol i potrawa to…

Ostatnio browarki Ale, a z whisky – Talisker. Szama – wszystko co dobre, w szczególności domowa kuchnia mojej małżowiny, ryby i owoce morza – uwielbiam. Polska kuchnia wiadomo, zwłaszcza po trasie, no i makarony z różnymi miksami, uwielbiam kuchnie śródziemnomorską.

Jakiś czas temu Śvierszcz (Ogotay,ex-Yattering) mocno zaangażował się w pomoc Adriana. Planujecie może kolejne edycje koncertów pod szyldem Covan Wake the Fuck Up?

To prawda, Śvierszcz mocno zaangażował się w akcje pomocy Adriana i chwała mu za to. Koleś zbiera i sprzedaje różne fajne rzeczy na aukcjach. Szacunek. Myślę, że przyjdzie jeszcze nie raz czas na koncert lub inną akcję dla Covana. Zazwyczaj January z Creative Music zajmował się tymi sprawami, wiec pewnie on coś niedługo zainicjuje w tym temacie. Myślę, że trzeba poczekać na właściwy moment i zagramy dla Adika z pełna mocą!!

W tym roku jak wspomniałeś Decapitated stuknie jubileusz 20-lecia. Oprócz zapowiadanych specjalnych koncertów jak się zapatrujesz na pomysł książki/biografii o zespole?

Nie planujemy książki, ale coś na pewno zrobimy w związku z 20-leciem. Możliwe, że będzie to jakieś specjalne wydawnictwo złożone ze starych materiałów zespołu.

Wielkie dzięki za wywiad i kilka słów dla fanów i czytelników…

Dzięki za fajny wywiad i wszystkim fanom za wsparcie! Podziękowania za zajebista frekwencje na koncertach i festiwalach. Robimy wszystko, żeby dać wam jak najlepszy sound i wykon każdego wieczoru. W tym roku obchodzimy 20-lecie Decap, wypatrujcie już niedługo nowych dat w Polsce. Będziemy robić specjalny set na te koncerty. Aha i jak możecie to zagłosujcie na nas na Złoty Bączek to może znowu zagramy dla WAS na Przystanku Woodstock 2016. Niech moc będzie z Wami.

Vogg (3)

Autorami zdjęć są: Oskar Szramka oraz Rafał Kotylak.

(Visited 3 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , .