Ceremony Of Opposites Tour – Gdańsk (29.11.2015)

Zespół Samael pochodzi ze Szwajcarii, założyło go dwóch braci: Vorph i Xy. Na początku działalności zaczynali od black metalu, jednak w połowie lat 90tych stylistyka zmieniła się na electronic/industrial metal. Znamiennym przejściem z jednego stylu w drugi była płyta o wymownym tytule „Passage”. Dwa lata wcześniej został wydany krążek „Ceremony Of Opposites”, który wspominkowo jest obecnie odgrywany na koncertach. Nie inaczej było też teraz w gdańskim klubie B90.

Jako pierwszy support wystąpił Bloodthirst. Ten band mogliśmy ostatnio podziwiać już w Gdańsku przy okazji koncertu w klubie Protokultura. Mają na koncie trzy pełne albumy. Ich stylistyka to thrash metal z blackowymi naleciałościami, które najbardziej zaakcentowane są na ostatniej płycie poznaniaków „Chalice Of Contempt”. Bezkompromisowa, cięta i szybka muza przypadła zdecydowanie do gustu słuchaczom. Prawie bez chwili wytchnienia pomiędzy utworami Rambo, Mintaj i ekipa atakowali uszy zebranych kolejnymi pociskami. Bardzo dobrze był słyszalny werbel w blastach perkusisty, co nie zawsze udaje się nagłośnieniowcom. Zagrali krótki, aczkolwiek bardzo energiczny set, bez zbędnych przerw. Bardzo dobry występ tej hordy.

Zupełnie inny klimat zaproponowali panowie z Furii. Black metalowe korzenie, makijaże, mnóstwo dymu na scenie i charakterystyczny wokal Nihila wprowadzały w mroczny nastrój. Na całej tej trasie ekipa Furii dawała ponoć bardzo dobre gigi. Tym razem również nie było inaczej. Transowe rytmy przeplatane szybszymi wstawkami i czasem niekończące się motywy przewodnie w utworach wypełniały przez prawie godzinę gdański klub. Brzmieli surowo i głośno. Trzeba powiedzieć sobie wprost, że obecnie jest to czołówka polskiego black metalu. Zespół czterema wydawnictwami bardzo wyraźnie zaznaczył swoje miejsce na rodzimej metalowej scenie. Ostatni ich longplay „Nocel”, zbiera same pochlebne i pozytywne recenzje. Pozostaje nam tylko czekać na ich kolejne wydawnictwo. Miejmy nadzieję że niedługo wrócą ze swoja sztuką do trójmiasta.

Samael to już nie ten sam zespół co 20 lat temu. Metamorfoza jest tak wyraźna, że można by powiedzieć, że z metalem niewiele mają już wspólnego. Industrialny, elektroniczny charakter ich obecnej twórczości totalnie odbiega od stylu jaki prezentowali na swoich trzech pierwszych albumach. Wiadomo, stracili być może przez ten czas część fanów, ale zyskali na pewno nowych. Chociaż muszę powiedzieć, że w ten niedzielny wieczór w klubie zebrały się w większości osoby, które jednak pamiętają tą kapelę z tych wczesnych płyt.

Zaprezentowali całą „Ceremony Of Opposites„. Niestety elektroniczna perkusja nie służy jednak tym starych kawałkom. Tam były żywe bębny i brzmi to zupełnie inaczej, a tutaj po prostu było to sztuczne i syntetyczne. Druga połowa setu to nowsze utwory od „Passage” i dalej. Jedynym jasnym punktem tego koncertu to wykonanie nieśmiertelnego klasyku Szwajcarów z pierwszego longa, czyli „Into The Pentagram„. Po reakcji publiczności było widać, że większość czekała właśnie na to. Nie wiem, czy było dobrym pomysłem przedstawiać na żywo materiał ze starej płyty w tej nowej industrialnej formie. Nie kleiło to się jakoś, nie pasowało do zamysłu, do klimatu. Czyżby próba odzyskania starych fanów? Nie sądzę żeby ktoś dał się na to nabrać. Pewien rozdział w swojej historii Samael ma już niestety z sobą i tak powinno zostać. Myślę, że pewnego rodzaju profanacją dla fanów wczesnej twórczości Samael jest taki zabieg odgrzewania swoich kultowych kompozycji w tak słaby sposób.

Bloodthirst

Furia

Samael

(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , .