Baroness – „Purple” (2015)

Ten album mógł być zupełnie inny. Po wypadku busa z 2012 r. zespół mógł zatracić się w bólu, smutku, cierpieniu i zapewne nikt ich by za to nie winił. Baroness jednak nie dali się złamać życiu. Pomimo przeciwności ogarnęli solidny skład, nagrali nowy materiał i ruszyli w trasę koncertową. O tym właśnie jest ten album – o zwycięstwie nad tym co złe. Ciało pokryte jest siniakami, niektóre rany jeszcze się nie zagoiły, ale naszedł już czas świętowania. Na nowym albumie Baroness kontynuują pisanie piosenek na wzór tych z Yellow & Green dodając do formuły nieprzewidywalność i wielowarstwowość kompozycji znaną z wcześniejszych albumów. Mógłbym może przyczepić się do samej produkcji, która razi trochę zbyt dużą kompresją. Mógłbym czepiać się tego, że pod koniec płyty niektóre przejścia nie zachwycają. Są to jednak drobnostki wobec tego jak świetnie im ten album wyszedł. Szczerze nie wyobrażam sobie kogoś kto pozostałby obojętny wobec Shock Me i nie śpiewałby sobie pod nosem refrenu. W tym tkwi największa siła Purple – wspaniałe melodie, zapadające w pamięć motywy i przebojowe refreny sprawiają, że słucha się tego albumu z uśmiechem na twarzy. I aż chce się świętować wraz z zespołem.

Ocena: 9/10

Autorem jest Naird (Adrian).

Piotr
Latest posts by Piotr (see all)
(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , .