Nie, nie przespałem premiery pierwszej EPki enigmatycznej formacji Mysthicon, która miała miejsce (oficjalnie) w ostatni wtorek. EPka zawiera tylko dwa numery, z czego jeden z nich to cover Lux Occulty (Passing Away), ciężko więc oceniać album, jeśli jego połowa to pomysł zupełnie innego zespołu (nota bene z demówki The Forgotten Arts, która liczy sobie prawie ćwierć wieku). I tak słucham tej płyty dłuższy czas, bijąc się myślami, co o tej króciutkiej produkcji napisać.
No cóż, już nowinki dotyczące składu zespołu, który to miałby być zbudowany z muzyków zespołów Vader, Hate, Lux Occulta i Batushka w zasadzie dawały gwarancję, że muzyka będzie z wysokiej półki…
…nie spodziewałem się jednak, że aż z takiej. Pierwszy, autorski kawałek Into the Dark mieli kości, a pozostałości trawi płomieniem. Kawałek zaczyna się niewinnym etnicznym klimatem i wyciem wilka oraz szeptami. Ale po minucie wchodzi cała kapela z taką mocą, że wybuch bomby jest przy tym pierdnięciem flegmatyka. Szybka blastująca perkusja, zajadłe i ostre partie gitarowe, piękny, klasyczny i pełny growl dają tak czadu, że brak tchu. A do tego delikatne, lekko schowane z tyłu klawisze. Ależ to jest kawałek!
Passing Away to cover, ale lepszy od oryginału w mojej opinii. Pierwowzór był surowizną, choć mając na uwadze czasy, kiedy ten kawałek powstał, to i tak było to arcydzieło. W wykonaniu Mysthicon ten utwór jest podbity do rangi niemal doskonałości. Kawałek zyskał pełnię dźwięku, wściekłość, złość i wszystko to, co idealny numer mieć powinien. Klawisze schowały się z tyłu, za to wokal zyskał na brutalności. No i do tego bardzo dobre linie gitar i wyeksponowana (podobnie jak w utworze pierwszym) perkusja. I nic więcej o tym kawałku napisać się nie da. Tego trzeba posłuchać!
No i właśnie w tym problem. Normalnie tak krótkim wydawnictwom nie daję bardzo wysokich not. Jednak Panowie podnieśli poprzeczkę ponad moje oczekiwania. I czekam więc na winyla, który ma zostać lada chwila wydany. Mysthicon tym jednym wydawnictwem mocno zaznacza właśnie swoją obecność na rodzimej scenie. Ciekawe, czy w tym roku jeszcze ktoś dotrzyma im kroku. A z oceną poczekam na wydawnictwo pełnowymiarowe, bo przecież jednemu autorskiemu utworowi noty dać nie mogę.
Mysthicon na Fecebooku
Ocena: —/10,0
- Sombre Figures – “Streams of Decay” (2021) - 15 lutego 2022
- Nigrum Tenebris – “I am the Serpent” (2021) - 14 lutego 2022
- Ondfødt – “Norden” (2021) - 13 lutego 2022
Tagi: Batushka, black metal, debiut, debiut roku, Hate, Into The Dark, Lux Occulta, Mysthicon, Passing Away, polski black metal, premiera, recenzja, Vader, winyl.