Nonamen – „Interior’s Weather” (2018)

Łatka „progresywny metal” nie do końca pasuje do Nonamen. To prawda, zespół tworzy muzykę dosyć skomplikowaną i nieprzystępną, a niektóre utwory trwają wystarczająco długo, by zanudzić niewprawionego słuchacza, jednak do typowego prog metalu jest mu daleko. I całe szczęście, bo mocnymi stronami krakowskich muzyków jest właśnie to, czego brakuje u wielu przedstawicieli wspomnianego gatunku. Niezwykła zdolność tworzenia nastroju, naładowane emocjami partie wokalne (w tym również growle) oraz zaskakująca spójność, to właśnie to, co najbardziej charakteryzuje Nonamen.

Wydany w wigilię 2018 roku „Interior’s Weather” mimo swojej niepozornej długości (35 minut) zawiera w sobie ogrom treści. Każdy utwór wydaje się solidnie przemyślany i ustawiony na właściwym miejscu względem innych. Atmosfera zbudowana przez gitarę akustyczną, skrzypce i dźwięki otoczenia potrafi przerazić, a cięższe momenty w żaden sposób nie kłócą się z tymi wręcz ambientowymi. Zespołowi wybaczam nawet banalny zabieg nazwania utworów zjawiskami pogodowymi, bo muzyka rzeczywiście idzie z nimi w parze.
Krążek zaczyna się od delikatnego i wprowadzającego w nastrój „The Rain”, które zgrabnie przechodzi w niepokojące ambientowe „The Silence Before” stanowiące intro do kolejnego utworu. „The Storm”, jak sama nazwa wskazuje, wreszcie ukazuje cięższą stronę albumu, wciąż nawiązując do zbudowanego wcześniej klimatu. Jest to jedyny utwór, w którym skrzypce wychodzą na pierwszy plan. Przez resztę płyty również pozostają one wyraźnie słyszalne, jednak ustępują miejsca wokalowi i gitarom.

„The Eye of the Storm” jest kulminacyjnym punktem albumu, a przy tym najbardziej chwytliwym utworem ze wszystkich. Na uwagę zasługuje tutaj przede wszystkim świetna praca gitarzysty momentami przywołująca na myśl black metalowe klasyki. Dziesięciominutowe „The Fog” stanowi z kolei popis umiejętności wokalnych Edyty Szkołut, która świetnie przerzuca swoje emocje na słuchacza. Zakończenie albumu stanowi delikatny „D.E.W” podsumowujący wszystko, czego doświadczyliśmy w poprzednich kompozycjach.

Interior’s Weather” nie jest jednak bez wad. Najbardziej zauważalną z nich jest dość irytujący akcent wokalistki. W większości wersów łatwo tego nie zauważyć, jednak niektóre słowa (np. „theater” lub ”burn”) brzmią w wykonaniu Edyty Szkołut bardzo źle i zwyczajnie przeszkadzają w odbiorze muzyki. Mimo to, najnowszy album Nonamen jest dziełem spójnym, dojrzałym, a przede wszystkim wyjątkowo klimatycznym.

Ocena: 7,5/10

Sambor Gładych
(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , .