Raspail – „Dirge” (2016)

Raspail został powołany, aby grać muzykę czerpiącą z mroczniejszej odmiany death metalu lat 90., reprezentowanej przez takie grupy, jak wczesny Paradise Lost, Katatonia czy October Tide. Z czasem, za sprawą wzbogacania muzyki o kolejne wpływy, styl zespołu ewoluował do kształtu znacznie odbiegającego od początkowych inspiracji, a który możemy teraz usłyszeć na wydanym nakładem Sickman Getting Sick Records w listopadzie 2016 roku, debiutanckim albumie Dirge.

Na płytę składa się 8 utworów, trwających łącznie 53 minuty. W zdecydowanej większości opierają się one na powolnych tempach, dronowych, momentami zawodzących gitarach, oraz growlach, w których przebija się nostalgia i smutek. Melancholijną, depresyjną atmosferę podkreślają wspomniane gitary zarówno w ambientowych pasażach, jak i w klimacie jakiegoś lamentu w tle. Wspomagają je delikatne klawiszowe plamy.

Na pierwszy rzut ucha muzyka Włochów może wydawać się jednostajna. Jednak pojawia się zaskoczenie, chociażby nawiązujący do black metalu motyw w połowie kawałka tytułowego. Interesująco brzmi również przejście pomiędzy The Nymph’s Wood Hymn To The Rising Sun i Vesevo, łącząc praktycznie te dwa utwory w jeden. Podoba mi się szara, zamglona atmosfera Dirge, która jest rezultatem połączenia elementów doom/death metalu, shoegaze oraz post-rocka. Niby nic nowego, ale wciąga. Płyty słucha się z prawdziwą przyjemnością.

Ocena 7,5/10

 

Łukasz
(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , , , , , .