Throneum/Moloch Letalis – „Martyaxwar” (2019)

Throneum to załoga, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Śląska horda dawno wyrobiła sobie markę, szacunek i uwielbienie maniaków black/death metalu w starym stylu i co chwila potwierdza formę kolejnymi, udanymi wydawnictwami. Zespół bardzo lubi splity, ma ich na koncie całkiem pokaźną ilość i chyba nie zamierza zmieniać tego stanu rzeczy. Tylko w zeszłym roku łączyli siły trzykrotnie – z hiszpańskim Stormvold, peruwiańskim Death Invoker i rodzimym Moloch Letalis. Ci ostatni też zdążyli się rozepchać łokciami na polskiej scenie death/black i nie zamierzają nikomu ustępować.

Martyaxwar to zaledwie szesnaście minut muzyki – brudnej, szybkiej, bezkompromisowej, wpisującej się w charakter obu grup. Świetnie przenikającej się nawzajem, bez zgrzytów i zbędnych podchodów. Throneum zostawia po sobie tylko jeden numer, ale robi to w sposób, w jaki umie najlepiej. Bierze za bety, obija mordę, pluje i dobija kopniakiem. Bez żadnego kombinowania. Moloch Letalis daje trzy numery, będące kwintesencją ich stylu, również bez silenia się na nie wiadomo co. Kto zna oba zespoły, ten doskonale wie, czego się spodziewać. Kto nie zna, niech zerknie na tytuł drugiego numeru od Moloch Letalis. Wszystko powinno być jasne i klarowne.

Ocena: 7/10

 

Rafał Chmura
Latest posts by Rafał Chmura (see all)
(Visited 1 times, 1 visits today)

Tagi: , , , , , , , , , , .